Bóg wcale nie jest złośliwcem, który podczas każdego aktu seksualnego chce nam sprezentować bobasa...
Recenzja książki: Marta Brzezińska-Waleszczyk, Wszystko, co chcecie wiedzieć o seksie bez antykoncepcji, ale boicie się zapytać, FRONDA
Książka „Wszystko, co chcecie wiedzieć o seksie bez antykoncepcji, ale boicie się zapytać” Marty Brzezińskiej-Waleszczyk, to wspaniałe spotkanie z małżeństwami, które dzielą się swoim doświadczeniem związanym z NPR. Ale tak naprawdę nie jest to książka – instruktaż. Właściwie nie jest to nawet zestawienie plusów i minusów tej metody. To osobiste rozmowy z tymi, którzy są ze sobą zwyczajnie szczęśliwi. Mimo intymnego tematu, nie ma wśród nich skrępowania, jest za to częsta radość i bezpośredniość.
Wśród rozmówców nie wszyscy są zafascynowani metodami NPR, ale wszyscy stanowczo odrzucają antykoncepcję. Ich motywy są różne – od chęci uniknięcia trucia organizmu, ryzyka wczesnoporonnego działania tych środków, przez tworzenie bariery w małżeńskiej relacji czy wprowadzanie elementu sztuczności aż po postanowienie życia zgodnie z nauką Kościoła. Jedno jednak ich łączy – są bardzo blisko siebie i widać, że dobrze się znają, kochają, akceptują i wzajemnie o siebie troszczą. Wyrażają też przekonanie, że dziecko nie jest żadnym zagrożeniem, którego trzeba się bać, czy przeszkodą w karierze czy realizowaniu siebie, a wprost przeciwnie – najpiękniejszym darem w życiu i najcudowniejszą przygodą, którą po prostu trzeba przeżyć. Deklarują nieczęstą we współczesnym społeczeństwie otwartość na życie.
Obalają też częste mity o naturalnych metodach jako nieskutecznych i uciążliwych pokazując na swoich przykładach, że jest wprost przeciwnie, a stosowanie ich daje dużo więcej niż tylko planowanie czy unikanie ciąży. Dodatkowo podkreślają wartość czekania na siebie zamiast ulegania wszelkim zachciankom. Pokazują, jak dzięki temu można umacniać więź między małżonkami, zapobiegać rutynie w sypialni i kreatywniej okazywać sobie miłość.
Znamienne jest także to, że wielu wśród stosujących NPR to ludzie wierzący, który swoje życie oddają Panu Bogu, ufając, że On ma dla nich najlepszy plan na życie. I że Bóg wcale nie jest złośliwcem, który podczas każdego aktu seksualnego chce nam sprezentować bobasa.
Książkę podsumowuje wywiad z kobietą-ginekologiem, specjalistą i szkoleniowcem NPR, która sama od początku małżeństwa (a jest 20 lat po ślubie) stosuje wyłącznie metody naturalne. Przekonuje, że nawet wyłącznie z naukowego punktu widzenia są one skuteczne i bardzo pomocne w życiu kobiety, a zaniedbanie poznania i spojrzenia na jej naturalny cykl płodności może przynosić katastrofalne medycznie skutki. Znacząco przyczynia się do tego postępująca powszechność antykoncepcji, która poza ingerowaniem w fizjologiczną naturalność, zmienia też mentalność na skierowaną przeciw posiadaniu dzieci. Efekty tego widać wszędzie – narastający problem niepłodności, późne macierzyństwo i związane z nim obciążenia genetyczne, zapadający się system emerytalny.
Dlatego też warto zastanowić się nad rozpoczęciem stosowania naturalnych metod, pamiętając jednak, że nie są one (i nie powinny być) alternatywą dla antykoncepcji. Jak mówi dr Ewa Ślizień-Kuczapska: „NPR to coś więcej niż metoda. To jest pewien styl, a nawet filozofia życia”. Filozofia akceptacji siebie, swojej płodności, otwartości na życie, podmiotowego traktowania drugiej osoby i piękna małżeńskiej relacji.
opr. aś/aś