Tytuł "katolicki tygodnik" niesie ze sobą zobowiązanie do przekazywania głębi wiary chrześcijańskiej
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!” — to najpiękniejsze chrześcijańskie pozdrowienie. W ten właśnie sposób pragnę się przywitać z Czytelnikami „Niedzieli”. Już słyszę odpowiedź: „Na wieki wieków. Amen!”. W ten prosty sposób się rozpoznajemy i wchodzimy w dialog — gotowość słuchania i rozumienia. Słuchania Jezusa, i siebie nawzajem, i rozumienia tego, co mówi przez nas i do nas.
Tym samym pozdrowieniem zakończyła swój ostatni edytorial moja poprzedniczka — pani Lidia Dudkiewicz, przez ostatnie pięć lat redaktor naczelna „Niedzieli”, ale związana z nią nieustannie od prawie czterdziestu lat. Dziękuję jej za oddanie sterów kierowania naszą „Niedzielą”, której w tym roku mijają dziewięćdziesiąt trzy lata. Zapewniam, że dusza naszej dostojnej jubilatki się nie zmieni. Dusza pozostanie — wierna Chrystusowi i Jego Ewangelii.
Wierna, nowa i ciekawa — to ambitny cel, ale wierząc w zrozumienie i życzliwość Czytelników, myślę, że zapewne osiągalny. Rozwój nie byłby przecież możliwy, gdybyśmy zawsze robili wszystko w ten sam sposób. Będziemy się rozwijać — w druku i w przestrzeni bez granic, którą jest Internet, zawsze trzymając się trwałych zasad Ewangelii. Chcemy być czytelnym znakiem w medialnym świecie, na który nie warto się obrażać, nie można też dostrzegać w nim jedynie zagrożenia. Zamiast ustawiać się w pozycji arbitra mamy wyjść do świata, który jest nam, wierzącym, dany i zadany, jak uczył nas św. Jan Paweł II. Nie jest to łatwe, bo wielu ludzi jest dziś obojętnych na Boga. To nas nie może zniechęcać, wręcz przeciwnie — powinno motywować do działania, by „wyrywać człowieka z obojętności na Boga” — zachęca Benedykt XVI — i dawać w ten sposób świadectwo naszej chrześcijańskiej sprawności.
Z Wami i dla Was, drodzy Czytelnicy, będziemy nadal pisać o tym, co ważne, podawać do wiadomości to, co inni odrzucają, pokazywać prawdziwy obraz Kościoła, nie zaś ten wykreowany przez nieżyczliwych Kościołowi. Chcemy sięgać głębiej i patrzyć dalej, bo chyba zmęczeni już jesteśmy powierzchownością i bylejakością w medialnych przekazach. W końcu tytuł „katolicki tygodnik” zobowiązuje do przekazywania głębokiego sensu i piękna doświadczenia wiary. Jej podstawa leży w zmartwychwstaniu Jezusa. To prawda, którą wyznajemy i wyjaśniamy w świątecznym numerze. Nie ma wiary w Chrystusa bez wiary w Jego zmartwychwstanie. Taką wiarą chcemy się dzielić, bo z niej płyną inne wartości, które nas łączą.
Zespół „Niedzieli” to grupa rzetelnych i twórczych ludzi, skupionych wokół wspólnych wartości. Z radością i nadzieją dołączam do nich i staję za sterem dużego statku, który płynie we właściwym kierunku.
opr. mg/mg