Z cyklu artykułów na jubileusz 25-lecia polskiej edycji L'Osservatore Romano
Dwudziestopięciolecie polskiego wydania «L'Osservatore Romano» to sposobność, żeby Panu Bogu i ludziom podziękować — tak reaguje się na znaczące rocznice. Tym razem pora też na zadumę. Jakaż to była niebywała wierność łasce czasu i odpowiedź na dar od Chrystusa Pana. Odpowiedź nie była tylko odruchem serca, ale i wyrazem rzetelnej postawy przyjmowania daru i dawania odpowiedzi.
A darem była pełna Ducha Świętego obecność Jana Pawła II w 1979 r. — pielgrzymie odwiedziny w Polsce od Warszawy do Krakowa. Przyniosły one potężne poruszenie polskich serc i sumień ku wolności człowieka i narodu. Po sierpniu 1980 r. na Wybrzeżu, w całym kraju i bloku rozpoczęło się dramatyczne zmaganie społeczeństwa o wolność i niepodległość.
Na miarę wielkości tej łaski czasu była nasza inicjatywa. Wydawnictwo miało służyć utrwalaniu nawiązanej łączności z Janem Pawłem II, Nauczycielem Narodu. «L'Osservatore Romano» miało być trwałą katechezą słów Ojca Świętego i bieżącym nurtem wiadomości o wydarzeniach, które dotyczyły nas, do tej pory tak skąpo informowanych o powszechnej wspólnocie Kościoła.
Od parudziesięciu lat brak było wolności od cenzury. Pierwszy wyłom, istotny znak szacunku dla praw człowieka, został wymuszony na systemie totalitarnym ze względu na osobę Papieża. I to było silniejsze nawet od komunistycznego zamachu na wolność, jakim był stan wojenny. Przydał się w tamtym czasie Kościół na służbie dla człowieka, przydał...
Mówię o zadumie na dwudziestopięciolecie watykańskiego miesięcznika. Po 1989 r. przyszedł bowiem czas normalnego obiegu wiadomości w telewizji, radiu, prasie, publikacjach, fotografiach i możliwości słuchania głosu Jana Pawła II w jego do nas, a naszych do niego pielgrzymkach. Jakież to zmiłowanie Boże i jak ogromna szansa. Nie obejdzie się jednak, na pewno nadal się nie obejdzie bez regularnego czytania papieskich tekstów i patrzenia, jak żyje Kościół w świecie. Nasz miesięcznik jest tym stałym łączem.
Czytanie polskiego comiesięcznego wydawnictwa «L'Osservatore Romano» jest znakiem rzetelności naszego kontaktu z Ojcem Świętym w szarym trudzie tzw. zwyczajności, która przecież zawsze jest pełna bogactw Bożego Miłosierdzia dla Kościoła i świata.
A więc Panu Bogu dziękuję za inicjatywę Stolicy Apostolskiej, za dwudziestopięciolecie owocnego trudu redaktorów i kolporterów, za wierność czytelników. I modlę się za Jana Pawła II: niech Pan strzeże Jana Pawła II — dla Kościoła i świata.
Kard. Franciszek Macharski
Metropolita krakowski
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (4/2005) and Polish Bishops Conference