Co sprawia, że życie staje się piękne?

Słowo brata Rogera do zgromadzonych, Warszawa, piątek wieczór, 31 grudnia 1999

To pytanie często wraca: czy jest w Ewangelii coś takiego, co sprawia, że życie staje się piękne? Tak, jest. I przez cały rok 2000 w Taizé, tydzień po tygodniu, będziemy nadal tego szukali.

Jedną z takich rzeczywistości, jak o tym już mówiliśmy, jest prostota serca, prostota życia. Istnieją jednak i inne. Jedną z nich jest nadzieja. Kiedy chrześcijanie przeżywają wstrząsy i trudne doświadczenia, nadzieja pozwala przejść ponad nimi a nawet odnaleźć smak życia.

Gdzie jest źródło nadziei? W odwadze życia komunią z Bogiem. Może mówimy sobie: czy taka komunia z Bogiem jest możliwa? Pamiętajmy, że to Bóg pierwszy nas umiłował. Bóg niestrudzenie nas szuka nawet wtedy, kiedy nie jesteśmy tego świadomi.

Pośród rzeczywistości, które sprawiają, że życie staje się piękne, jest wolność: wolność serca oraz taka wolność, która powinna ogarnąć wszystkich ludzi na ziemi. Pamiętajmy jednak, że ta wolność nie będzie miała przyszłości, jeśli nie będziemy starali się dzielić z najbardziej opuszczonymi i najbiedniejszymi.

Istnieje jeszcze inna ewangeliczna rzeczywistość, która sprawia, że życie staje się piękne, jest nią pokój serca. Wiemy, że w człowieku istnieją emocje, które mogą prowadzić nawet do przemocy i nienawiści. Aby przygotowywać pokój i pojednanie między narodami, trzeba zacząć wewnątrz każdego z nas.

Trzy wieki po Chrystusie chrześcijanin z Mediolanu, święty Ambroży, napisał: "Zacznijcie dzieło pokoju w sobie, a będziecie mogli nieść pokój innym ludziom".

Tysiąc siedemset lat po świętym Ambrożym wchodzimy w rok 2000 i pojawia się pilna potrzeba, aby konkretnie urzeczywistniać, w każdym z nas, pokój, przebaczenie i pojednanie. I to nie tylko pomiędzy chrześcijanami, ale w najróżniejszych sytuacjach, w jakich się znajdujemy, także wobec niewierzących.

Kończę. Chcemy dziś wieczorem wyrazić naszą wdzięczność za obecność prawosławnych, którzy przyjechali z Rosji, Białorusi, Ukrainy, Rumunii, Bułgarii, Serbii i Macedonii. Chrześcijanie prawosławni są żywymi świadkami głębokiego zaufania do Ducha Świętego. Z całego serca kochamy kościół prawosławny. Wiemy, że w nim są dary mistyczne, tak, dary komunii, które są cenne dla przyszłości całego Kościoła na ziemi. Bardzo nas uradowała tegoroczna wizyta ukochanego papieża Jana Pawła II u patriarchy Rumunii.

I jeszcze ostatnie słowo. Jutro rozstaniemy się. Gdziekolwiek będziemy, w Europie czy na innych kontynentach, z całej duszy starajmy się tak urzeczywistniać Ewangelię, żeby życie stawało się piękne: żyjmy w prostocie, z nadzieją, w wolności i w pokoju. I Bóg, ponad naszymi oczekiwaniami, obdaruje nas zadziwieniem. Jakim? Zadziwieniem radością.

Brat:

Dziś wieczorem chcielibyśmy wyrazić naszą wdzięczność wszystkim rodzinom, które przyjęły młodych w swoich domach.

Pozdrawiamy młodych, którzy przyjechali ze Stanów Zjednoczonych, z Jugosławii, ze Słowenii, Rumunii, Republiki Macedońskiej, Węgier, Bułgarii i z Polski.

Pozdrawiamy także wszystkich, którzy mówią po niemiecku, angielsku, francusku i holendersku.

Copyright © by Wspólnota z Taizé

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama