Zachować dla przyszłości
Rozmowa z Janem F. Lewandowskim, zastępcą dyrektora Instytucji Filmowej "Silesia Film" w Katowicach
- W ubiegłym roku miało miejsce uroczyste otwarcie Filmoteki Śląskiej, pierwszej filmoteki regionalnej w Polsce. Jakie założenia przyświecały inicjatorom tego przedsięwzięcia?
- Podobnie jak każdej innej, istotą działalności naszej Filmoteki jest zachowanie dla współczesnych i potomnych filmów oraz materiałów filmowych. W tym wypadku chodzi przede wszystkim o polską klasykę filmową, która do tej pory znajdowała się w zbiorach Instytucji Filmowej "Silesia Film", ale szczególnie nastawiamy się na filmy związane ze Śląskiem. Są to przede wszystkim filmy fabularne, w tym kilkadziesiąt filmów reżyserów wywodzących się ze Śląska i mieszkających tutaj, a także filmy tematycznie związane ze Śląskiem. Kolejny etap rozwoju filmoteki to filmy dokumentalne i materiały filmowe dotyczące regionu śląskiego.
- Z jakich źródeł pochodzą filmy znajdujące się w zbiorach Filmoteki Śląskiej?
- Samo otwarcie Filmoteki Śląskiej było pewnym momentem symbolicznym, dlatego że kilka tysięcy kopii filmów na taśmie 35 mm, w tym prawie tysiąc kopii polskich filmów fabularnych, znajdowało się już w posiadaniu IF "Silesia Film". Ta kolekcja stanowi podstawę rozwoju Filmoteki Śląskiej. Jest to filmoteka regionalna w sensie podwójnym. Znajduje się w Katowicach, na Górnym Śląsku, ale będzie przejmowała kolekcje różnych filmów, a ponadto nastawiona jest na dzieła związane właśnie z tym regionem. Będziemy starali się przejmować kopie filmów, które znajdują się w różnych miejscach na Śląsku, chcielibyśmy też współpracować z innymi filmotekami i zgromadzić podstawowy kanon zarówno filmów fabularnych, jak i dokumentalnych. Dochodzimy do tego drogą wymiany lub zakupów, wszystko zależy od możliwości finansowych filmoteki. Takie filmoteki regionalne istnieją na całym świecie (np. sławna filmoteka działa w Piemoncie we Włoszech).
Filmy będą pochodziły także z innych źródeł. Dla mnie samego było pewnym zaskoczeniem, że jeszcze przed oficjalnym otwarciem działalności naszej Filmoteki, od razu znalazły się różne kolekcje do przejęcia, między innymi wielka kolekcja filmów fabularnych z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych z Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Z Telewizji Katowice przejęliśmy zbiór filmów dokumentalnych i materiałów filmowych na taśmie 35 mm, które znajdowały się w zbiorach telewizji, ale których archiwum TV Katowice nie kolekcjonuje, ponieważ zajmuje się swoimi zbiorami. Okazuje się, że są reżyserzy gotowi nam przekazywać swoje filmy. Są też kolekcje pozostałe po różnych amatorskich klubach filmowych i filmowcach amatorach, wśród których mogą znajdować się prawdziwe perełki.
- Czy już w tej chwili można korzystać ze zbiorów Filmoteki Śląskiej?
- Ze zbiorów Filmoteki można było korzystać jeszcze zanim została otwarta, bo podstawowe zbiory polskiej klasyki filmowej znajdowały się w obiegu od dawna i często były wypożyczane. Natomiast więcej problemów jest z materiałami filmowymi, które wymagają starannego opracowania. W pewnych wypadkach można założyć, że jest to kolekcjonowanie z myślą o przyszłości, by zbiory, które gdzieś są i czasem niszczeją, znalazły się w jednym miejscu i ocalały dla przyszłości. Zbiory klasyki polskiej i zagranicznej zostały zebrane w jednym miejscu, w wyremontowanym magazynie pod kinem "Kosmos". Trwają prace nad opracowywaniem zbiorów i wydamy wkrótce porządny katalog dotyczący tej kolekcji. W przyszłości Filmoteka powinna być dostępna dla badaczy zajmujących się różnymi aspektami przeszłości i współczesności Górnego Śląska, dla historyków, socjologów, etnografów, ponieważ w filmach dokumentalnych, ale i fabularnych, znajduje się sporo interesującego materiału. Przykładem może być chociażby wielokrotnie przywoływana przeze mnie "Salve Regina", film Platera-Zyberka z roku 1935, który jest niezwykle oryginalnym zapisem wielkiej pielgrzymki do Piekar Śląskich. Jest to nie tylko film o charakterze religijnym, ale także zapis obyczajowości górnośląskiej tamtego czasu.
- Działalność Filmoteki wymaga znacznych nakładów finansowych. Czy Instytucję Filmową "Silesia Film" stać na ponoszenie tak ogromnych kosztów w sytuacji, gdy nawet Filmoteka Narodowa w Warszawie boryka się z problemami finansowymi?
- To jest dobre pytanie, bo otwarcie Filmoteki Śląskiej i troska o znajdujące się w niej zbiory to nasz oczywisty obowiązek, ale w szerszym wymiarze sprawa ta przekracza możliwości naszej instytucji. Jest to sprawa całego regionu. Otwieramy pewną drogę, gdyż uważamy, że Filmoteka Śląska może, a nawet powinna być finansowana z budżetu województwa śląskiego. Liczymy, że znajdzie ona odpowiednie wsparcie finansowe. Tylko wtedy możliwy będzie rozwój Filmoteki.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał
Edward Kabiesz
opr. JU/PO
|