Czego chcesz od nas Panie?

Temat: Czego chcesz od nas Panie?

Zadziwiająca zdaje się być dzisiejsza Ewangeliczna scena, w której trędowaty przychodzi do Chrystusa, aby powiedzieć, że jeśli chce, może go uzdrowić. Ile razy my klękamy do modlitwy, błagamy Boga z całych sił. Niekiedy nawet używamy budzącego zdziwienie terminu o „szturmie modlitewnym do nieba”, tak, jakby niebo było twierdzą, skrywającą upragnione szczęście przed nędzą ludzkiego żywota. Jakże inną postawę prezentuje ów nieszczęśnik z kart Ewangelii. Z jednej strony, wie, że w Jezusie jego ostatnia nadzieja, z drugiej zaś odnajduje Mistrza i cudotwórcę, aby Mu powiedzieć, że jeśli chce, może go uwolnić od tej straszliwej choroby. Choć w pierwszej chwili wygląda to na ironię, bo skoro ktoś może usunąć trąd mocą swojego słowa, to czyż nie ma także mocy wiedzieć o cierpieniu człowieka? Tymczasem z wiarą, co góry przenosi ten nieszczęśliwy człowiek staje przed Chrystusem. On nawet nie prosi, nie błaga i nie żebrze o litość. On z pokorą staje, aby wyznać swą wiarę.
Ta właśnie wiara, wiara w Bożego Syna, Który wie, że człowiek cierpi, ale daje mu szansę, aby stanął w wierze przed obliczem Boga, aby wzrastał w pokorze i nie szturmem, nie z pychą i żądaniem sukcesu, ta właśnie wiara prowadzi nieszczęśnika do uzdrowienia ciała. Kiedy my sami stajemy wobec tajemnicy Pana nieba i ziemi, niejednokrotnie moglibyśmy uczyć się od tego człowieka, jak rozmawiać z Bogiem, jak ufać Najwyższemu, jak doznać uzdrowienia i jak czynić wszystko na większą chwałę Bożą.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Czego zatem może pragnąć od nas Bóg Wszechmogący, kiedy dopuszcza cierpienie, akceptuje próby, pod ciężarem których po wielokroć padamy? Przecież On nie znajduje upodobania w słabości człowieka. Nie pragnie naszego upadku ani potępienia. Pragnie jednak nieustannego wzrostu naszej wiary, chce, abyśmy umieli kochać coraz mocniej Boga, aby świat w którym żyjemy był coraz bliżej tego ideału, jakiego szkic zostawił nam Zbawiciel na kartach Ewangelii. Zatem czy prosić, gdy czegoś bardzo pragniemy, czy jedynie stawać przed obliczem Boga, wiedząc, że On już wie o pragnieniach serc naszych, wie o słabościach i upadkach człowieka? Z całą pewnością powiedzieć można jedno. Można prosić, błagać, można zdać się na Boga, lecz nade wszystko trzeba umieć zaufać.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy ufam Bogu?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama