Temat: Mądrość i moc Boża
Czego właściwie my szukamy w Chrystusie? Liturgia słowa nie pozostawia dziś złudzeń, że ten sam Jezus także dziś dla wielu pozostaje głupstwem, dla innych zgorszeniem dla jeszcze innych zagrożeniem głoszonego przez nich stylu życia. Może ów podział przebiega dziś inaczej, niż za czasów apostolskich, ale zdecydowanie nie brakuje ludzi, dla których Ewangelia Chrystusowa jest warta mniej niż mitologia jakiejkolwiek wymarłej już religii. Inni zaś, chcąc za wszelką cenę zatrzeć wszelkie ślady chrześcijaństwa na Starym Kontynencie czy za tzw. Wielką Wodą, starają się w imię modernistycznych haseł tolerancji, świeckości życia publicznego czy innych zgubnych doktryn, zastąpić naukę Dekalogu swoimi bezbożnymi prawami dążą do wyrugowania wszelkich śladów Chrystusa z życia publicznego.
Warto zatem raz jeszcze zapytać, co my robimy wobec tego, że w krajach historycznie chrześcijańskich, uczniowie Mistrza z Nazaretu bardziej dbają o komfort dobrego samopoczucia ludzi niewierzących, niż o głoszenie prawdy Ewangelii i kształtowanie prawa według zasad Dekalogu. Czyżbyśmy sami uwierzyli bardziej w propagandę świata, próbującą wmówić nam, że istnieje system prawny bardziej sprawiedliwy i ludzki od owych Dziesięciu Słów, jakie wyrzekł ongiś Bóg do człowieka na górze Synaj? Czyżbyśmy dali posłuch temu, że przykazanie miłości Boga nade wszystko i bliźniego swego jak siebie samego, posunięte aż do miłości nieprzyjaciół jest do zastąpienia jakimkolwiek modelem światowego socjalizmu bądź liberalizmu?
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Bóg daje nam się poznać, jako nasz Pan i nauczyciel. Przychodzi, aby pokazać nam drogę do prawdziwego szczęścia, miłości i spełnienia. Kiedy godzimy się na usuwanie Dobrej Nowiny z życia publicznego, gdy sami troszczymy się bardziej o komfort niewierzących, aby krzyż nie gorszył ich i nie zmuszał do myślenia, to czyż sami nie stajemy pośród tych, którzy uważają za głupstwo mękę Zbawiciela? Czy ów tak szeroko rozpowszechniony dialog chrześcijan ze wszystkimi ma polegać jedynie na uciszeniu przesłania Ewangelii? Bo jeśli tak, to chyba sami mamy problem z Ewangelią i jej przesłaniem.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy głoszę Chrystusa ukrzyżowanego moim życiem?