Temat: Niepoprawna Ewangelia
W czasach, kiedy głosi się przeróżne herezje marginalizujące przykazanie wiary w Jedynego Boga, konieczność miłowania Go i stawiania na pierwszym miejscu, a wszystko to w imię dobra człowieka, dzisiejszy fragment Ewangelii musi brzmieć naprawdę mocno i zdecydowanie, a nade wszystko niepoprawnie politycznie. Jezus mówi bowiem, że przyszedł przynieść nie pokój, ale podziały, co dla wielu brzmi jak prawdziwy koszmar. Okazuje się bowiem, że dziś tak wielu mówi o konieczności jedności i pojednania, ale oczywiście tylko wyłącznie na ich warunkach. Wciąż słyszymy o moralnych kompromisach, które mają obowiązywać oczywiście też tylko w stronę rezygnacji z wymagań ewangelicznych, a niekiedy nawet czysto ludzkich. Jeśli ktoś tak patrzy na życie, wiarę i Ewangelię, to dzisiejszy fragment musi albo pominąć, albo zafałszować. Nie da się pozostawić go w kształcie, w jakim zapisane zostały słowa Zbawiciela i dalej głosić błędne nauki.
Oczywiście, podział i walka nawet wewnątrz rodzin nie są nigdy celem i ideałem, do jakiego mamy dążyć jako ludzie wierzący. Nie są one nawet czymś pożądanym. Są jednak niejednokrotnie ceną za wierność Ewangelii. Dobra Nowina bowiem nie znosi kompromisów, nie jest podatna na dowolność interpretacji i permisywizm moralny czy też relatywizm. Jeśli Ewangelia jest prawdą objawioną przez Boga, to albo ją zachowujemy, i wówczas narażamy się na zarzut o radykalizmie, który nota bene dla chrześcijanina powinien być komplementem nie obelgą, albo pozwalamy na wtrącenia własnych dogmatów światowych pseudomądrości i czynimy z Prawdy Bożej mieszankę, jakiej nie powstydziłby się Ojciec kłamstwa.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Czyż prorocy Starego Testamentu nie piętnowali współczesnych sobie właśnie za takie pomieszanie prawdy i fałszu, dobra i zła w imię ówczesnego rozumienia dobra człowieka, pogodzenia własnych pragnień z Prawem Bożym, do jakiego prowadzimy my sami, uważając, że postęp i rozwój domagają się rezygnacji z wybranych zapisów Ewangelii i Dekalogu? NA naszych oczach widzimy opłakane efekty takich działań. Wszak Pan nas ostrzegał mówiąc, że sól, która utraci swój smak na nic się już nie przyda.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy gotów jestem wybrać prawdę i dobro, nawet za cenę odrzucenia przez bliskich?