Temat: Żyć miłością Chrystusa
Jak wiele może nas nauczyć także dziś Apostoł Narodów, może przekonać się każdy, kto choć na chwilę weźmie do ręki Pismo Święte i zapominając o kanonach politycznej poprawności odda się lekturze Listów tego wielkiego apostoła. W czasach, kiedy ewangelizacja zastępowana jest wszelkimi formami tzw. dialogowania, gdy o nawracaniu praktycznie przestaje się mówić a głos Kościoła bywa poddawany autocenzurze w obawie przed złym spojrzeniem lewicowych mediów, „czysta Ewangelia”, jak mawia papież Franciszek, czy ujmując rzecz jeszcze szerzej, czysta nauka Pisma świętego pozwala nam na nowo zorientować się, w jakim punkcie naszej drogi ku Chrystusowi jesteśmy.
Głosić Chrystusa na wszelkie sposoby, uwielbiać Go czy to poprzez życie, czy przez chwalebną śmierć. Wiara w najwyższą wartość zbawienia i nadzieja na spotkanie z Mistrzem i Panem po śmierci. Czy ktoś jeszcze dziś tak rozumuje? Czy taką naukę wciąż mamy w sercach, czy też wyparliśmy ją już dawno, a kult Boga Najwyższego zastąpiliśmy kultem Wielkiego Świętego Spokoju?
Gdyby Apostoł Narodów nie poszedł za Chrystusem w sposób radykalny, gdyby jego nawrócenie pod Damaszkiem nie ukierunkowało go na głoszenie Ewangelii, najpierw Żydom, później Grekom, aby w pełni miłości Boga przekazać nam wszystkim naukę o nowym człowieku, o ludzkości pojednanej poprzez zburzenie muru wrogości między ludźmi, dziś zapewne wciąż bylibyśmy poganami.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Kult „świętego spokoju” jest czymś zgoła różnym od pokoju Chrystusowego. Prawdziwy pokój i spokój serca nie daje bowiem zaniechanie ewangelizowania, dawania świadectwa o Mistrzu z Nazaretu, ale właśnie wypełnienie nauki Jezusa, opowiedzenie się za nią w sposób radykalny, uniżenie się do roli sługi Słowa Bożego w oczekiwaniu na ów dzień, kiedy to nie ludzie, ale sam Pan zaprosi nas, abyśmy przesiedli się wyżej.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy głoszę Chrystusa?