Temat: Czego chcesz Jezusie?
Zdarzenie opisane w dzisiejszym fragmencie Ewangelii uświadamia nam aż nazbyt wyraźnie, że nie wystarczy mieć wiedzę na temat tego, kim jest Jezus. Nie wystarczy nawet z Nim rozmawiać. Wiara zakłada bowiem zawierzenie. Oto opętany człowiek krzyczy do Zbawiciela i manifestuje swoją obecność w opętanym. W czasie, kiedy wielu snuło domysły co do tego, kim jest Jezus, złe duchy doskonale wiedziały z kim mają do czynienia. Stąd właśnie owa manifestacja, którą ukazuje dzisiejsza Ewangelia. Jednak sama wiedza na temat osoby Zbawiciela nie sprawiła, że naraz zaczęły Go kochać lub przynajmniej szanować. Owszem, demony poddawały się woli Jezusa, ale On stał się ich pogromcą. To zaś nigdy nie pozwoliłoby na wytworzenie prawdziwej więzi, jaka powinna łączyć stworzenie ze swoim stwórcą.
Kiedy my mówimy o swojej relacji do Boga często nadużywamy słów, które określają nasze odniesienie do Zbawiciela. Mówimy, że Go kochamy, podczas kiedy tak naprawdę niewiele interesuje nas to, czy On w ogóle istnieje. Uważamy, że pełnimy Jego wolę, podczas, gdy nasze przestrzeganie przykazań wymuszone jest strachem przed karą Boską bądź ludzką. Deklarujemy, że chcemy spędzić wieczność w niebie, ale godzina w kościele dłuży nam się w nieskończoność i myślami jesteśmy wszędzie, ale nie przy Bogu.
Jezus tymczasem przychodzi aby uporządkować nasze życie. Chce wnieść w nie prawdziwą radość, miłość i szczęście. Jednak nasza postawa nie może ograniczyć się jedynie do wymuszonego posłuszeństwa Jego woli, nie może być jedynie świadomością, że On jest a Jego obecność winna być diametralnie różna od oskarżania Go, że nas dręczy i to jeszcze przed czasem.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Nasza wiara w Boga często ogranicza się do przekonania, że Pan Bóg jest. Ale tę wiarę zamiast ożywiać miłość do Niego, zabija obojętność. Dlatego też świadomi, że Ewangelia jest nauką z mocą, prośmy Pana, aby i nasze życie oczyścił i uświęcił.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy moja wiara przekłada się na miłość do Boga?