Temat: Ty jesteś Synem Bożym
Dzisiejsza liturgia słowa to dla nas szczególna lekcja pokory, jeśli chodzi o naszą wiarę, sposób jej wyznawania i życia nią. Okazuje się bowiem, że sama wiara, a nawet wiedza i pewność, że Bóg jest, jeszcze nie oznacza, że jesteśmy uczniami Zbawiciela. Oto gromione przez Zbawcę demony też wyznają, że wiedzą, iż Jezus jest Synem Bożym. Wiedzą także, że w starciu z Mistrzem z Nazaretu nie mają najmniejszych szans i co więcej, że ich czas na ziemi jest bardzo ograniczony. Mimo to ogień buntu przeciwko Panu Nieba i Ziemi wciąż rozpala nienawiścią duchy, które nie mogąc dosięgnąć Stwórcy uderzają tych, którzy zostali uczynieni na Jego obraz i podobieństwo.
Kiedy przyjrzymy się naszej wierze, temu, w jaki sposób ją przeżywamy, naszym kontaktom z Bogiem i sposobie przeżywania wiary, rodzi się w nas wiele niepokoju. Oto okazuje się, że pewność co do istnienia Boga, jaką mają demony jest dużo większa od naszej wiary w to, że Bóg jest. Jednak to nie wystarcza, aby nazwać te istoty wierzącymi. Ich dialog z Synem Bożym wydaje się bardziej realny niż niejednokrotnie nasza modlitwa, a mimo to trudno powiedzieć, że ten krzyk pełen złości i wyrzutów jest obcowaniem z Bogiem. Bliskość, w jakiej znalazły się złe duchy jest niejednokrotnie bardziej realna niż nasza obecność przy Panu, a mimo to ta bliskość nie oznacza tego samego, co bliskość duchem i miłością.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Być blisko Boga, to przecież oznacza przylgnąć do Niego i Jego woli. Rozmawiać z Nim, to prowadzić dialog pełen miłości, a nie powiedzieć cokolwiek, wbijając się w pychę, że Bogu powinno to wystarczyć. Wierzyć w Boga, to wiązać z Nim swoją przyszłość nie tylko na chwilę, ale na wieki. Być uczniem Jezusa, to pójść za Nim i bezgranicznie Mu zaufać, a nie wykłócać się i mieć do Niego ciągłe pretensje.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Jak wygląda moja wiara?