Temat: Pójść za Chrystusem
Kiedy mówi się o powołaniu do pójścia za Chrystusem, wyobrażamy sobie całkowite oddanie, poświęcenie, bezkompromisową służbę Zbawicielowi. Tak wygląda powołanie w założeniach. Tyleż piękne, co trudne i wymagające absolutnego zawierzenia. Jezus wiele razy prosił nas, abyśmy modlili się o pracowników, których Bóg posyła na Swoje żniwo.
Opisy powołania i dylematy ludzi, którzy chcieli iść za Chrystusem pokazują w sposób wyraźny, że sama decyzja o pozytywnej odpowiedzi na powołanie wcale nie usuwa ani pokus, ani wątpliwości, ani też trudności, jakie człowiek napotyka na swojej drodze życia. Dlatego też tej dzisiejszej niedzieli warto zadać sobie dwa fundamentalne pytania. Pierwsze, w jakim celu Jezus wzywa do pójścia za Nim, i drugie, jak powinniśmy postępować my ludzie, powołani do pełnienia różnych misji w Kościele i świecie, aby ze sobą współpracować i ułatwiać sobie a nie utrudniać pójście za Zbawicielem.
Po pierwsze zatem, Jezus wzywa nas wszystkich z dwóch powodów. Pierwszy, dotyczy powszechnego powołania do świętości. Jezus wie, że tylko u Niego możemy znaleźć prawdziwą miłość, że Tylko On ma receptę na prawdziwe szczęście, które nie przeminie. Nikt inny nie może dać nam zbawienia. Po drugie, wzywając nas do służby ewangelizacyjnej, do pójścia na świat i czynienia sobie uczniów, Jezus zleca nam misję, dzięki której Jego orędzie zbawienia dotrze aż na krańce świata.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Jeśli więc odpowiadamy pozytywnie na którekolwiek z wezwań Zbawiciela, musimy pamiętać, że Jezus nas nie opuszcza, ale też w żaden sposób nie umniejsza trudów naszej ziemskiej pielgrzymki. Różnica jest taka, że z Jezusem zmierzamy do jasno wyznaczonego celu – zbawienia. On nas też umacnia, abyśmy zwyciężyli pokusy i trudności jak On zwyciężył świat.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy idę wiernie za Chrystusem?