Pochwała przedsiębiorczości

Temat: Pochwała przedsiębiorczości

W naszym codziennym życiu, kiedy wiele razy odwołujemy się do dobroci ludzkiego serca, kiedy apelujemy on przeróżne rodzaje wsparcia, czy to dla dzieł prowadzonych przez Kościół, czy też dla potrzebujących ubogich tego świata, zapominamy często, że o ile jałmużna pozostaje czynem miłosierdzia, przykrywa wiele grzechów, zaś miłosierdzie odnosi tryumf nad sądem, to sama zaradność, jaką powinniśmy wykazywać, aby nauczyć się żyć z owoców pracy swych rąk, jest pochwalana przez Zbawiciela, zaś Apostoł Nardów napisze wprost, że ten, kto nie chce pracować, niech też nie je.
Przypowieść o talentach koncentruje nas dziś na rozwijaniu zdolności, jakie dał nam Bóg. Dzieje się tak głównie dlatego, że słowo talent kojarzy nam się ze względu na tłumaczenie właśnie z darami niematerialnymi otrzymanymi od Stwórcy, a nie z kapitałem, czy jakimikolwiek pieniędzmi. Jednak kiedy dokładnie wczytamy się w słowa dzisiejszej Ewangelii, zrozumiemy, że talent była to jednostka płatnicza. Swoją drogą wcale nie mała. Jeden talent, taki, jakim wzgardził ów ostatni sługa, który postanowił wręcz zakopać, był sumą dość pokaźną. Zresztą świadczy o tym właśnie ukrycie talentu, aby nie został zagubiony. Problem jednak w tym, że ów człowiek uznał to za krzywdzące w stosunku do tego, co otrzymali inni. Nie tylko nie pomnożył tego talentu, ale oddając go czynił Panu wyrzuty.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Te pieniądze, które wystarczyłyby na opłacenie robotnika najemnego, przekazane nawet do banku, przyniosłyby zysk. O tym mówi Pan, rozliczając sługę. Zatem ponosi on karę nie za zagubienie pieniędzy, nie za defraudację, ale właśnie za brak działania, za brak przedsiębiorczości. Kiedy spojrzymy w ten właśnie sposób na dobra materialne, gdy uświadomimy sobie, że na własności też ciążą zobowiązania moralne, inaczej podejdziemy do wszystkiego, co posiadamy.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pamiętam o zobowiązaniach ciążących na własności?

« 1 »

reklama

reklama

reklama