Temat: Prawda i kłamstwo
Czy wolno nam w imię jedności rezygnować z prawdy? Prawda jest niejako drugim imieniem samego Boga. Dzisiejsze pierwsze czytanie kłamcami nazywa tych, którzy przeczą że Jezus jest Mesjaszem. Przez blisko dwa tysiąclecia Kościół Chrystusowy głosił niestrudzenie tę prawdę. Sam Apostoł Narodów szedł do synagog i w miejsca, gdzie gromadzili się Żydzi, aby publicznie przekonywać, że Jezus jest Mesjaszem.
Dziś dożyliśmy czasów, kiedy zastanawiamy się w ogóle, czy powinniśmy głosić Ewangelię, czy też wystarczy jak będziemy prowadzić dialog z przedstawicielami innych religii i kultur. Za nazwanie dziś kogokolwiek kto nie uznaje Chrystusa za Mesjasza kłamcą, należałoby się spodziewać słów mocnej krytyki, jeśli nawet nie sankcji kanonicznych, w przypadku osoby nauczającej w imieniu Kościoła. Zmieniliśmy na przestrzeni wieków język, jakim posługujemy się w …, no właśnie czym? Czy nasze przepowiadanie wciąż jest ewangelizacją? Czy łagodzenie tego, co zostało nam przekazane w Objawieniu naprawdę przyczynia się do większej chwały Bożej?
Nie chodzi o to, aby kogokolwiek obrażać czy poniżać. Z całą pewnością nie służy dziełu zbawienia prowadzenie dziś wojen religijnych. Jednak dzisiejsza liturgia słowa stawia nam bardzo ważne pytanie. Czy my jeszcze wiemy, czemu i komu służymy? Jakiej prawdzie i jakim wartościom? Czy zamiast konsekwentnie głosić ubogim i możnym tego świata słowo Boże, nie weszliśmy w buty społecznych i politycznych działaczy, którzy bardziej niż o prawdę Ewangelii zabiegają o publiczny wizerunek, poprawność i wpisywanie się w trendy, które podobają się ludziom?
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Jezus jest Mesjaszem. Ta prawda dotyka każdego człowieka, bez względu na to gdzie przyszedł na świat i jaką religię dziś wyznaje. Jeśli twierdzi inaczej, jest albo błądzącym, albo kłamcą. Prosta zasada logiki wskazuje, że nie można jednocześnie wierzyć i nie wierzyć w bóstwo i mesjańskie posłannictwo Jezusa. Nie mogą w tym samym czasie mieć racji ci, którzy opierają się na dzisiejszych słowach św. Jana, jak i ci, którzy uważają Jezusa tylko za proroka, nie wspominając o tych, co gotowi są w najlepszym razie przyznać, że Jezus syn Maryi był pobożnym rabbim z Nazaretu. Prawda jest jedna. Albo będziemy ją głosić konsekwentnie, owszem z szacunkiem dla bliźnich, albo sami popadniemy w błędy.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pamiętam o obowiązku głoszenia prawdy o Jezusie?