Temat: Bezwarunkowa miłość Boga
Cokolwiek byśmy nie twierdzili o miłości Boga względem nas, dzisiejsze pierwsze czytanie przypomina nam, że Bóg kocha nas bezwarunkowo. Umiłował nas, nie porzucił, kiedy byliśmy z daleka od Niego i na dodatek do nas, grzesznych posłał Swojego Syna. Misterium Świąt Bożego Narodzenia zaświadcza o tej miłości. Wszechmogący Bóg składa swoje człowieczeństwo w ręce ludzkie. Ręce Józefa i Maryi, ale także pośrednio w ręce tych, którzy nastawali na Jego życie. W ręce mieszkańców Betlejem, którzy nie znaleźli dla Niego miejsca, bo przecież On sam wiedział, jak postąpią ludzie, do których przyjdzie odwieczne Boże Słowo, a mimo to nie wybrał lepszego czasu i miejsca, aby stać się jednym z nas.
Aby świadectwo o Jezusowej miłości było pełne, dzisiejsza Ewangelia pokazuje nam, jak Zbawiciel będąc pośród nas zatroszczył się o potrzeby ludzkiej duszy, ale także i ciał. Pokarm dany do sytości, a zarazem włączenie w ten cudowny splot wydarzeń uczniów, aby widzieli, doświadczyli cudu, a ponadto uczyli się dzielić taką miłością¸ jaką sami zostali umiłowani.
Najgorsze, co człowiek czyni Bogu w odpowiedzi na Jego miłość, to założenie, że możemy żyć z dala od źródła tej miłości i wciąż na nią liczyć. Odrzucać Pana i wciąż tłumaczyć sobie owo odrzucenie bezwarunkowym umiłowaniem ze strony Najwyższego. Grzeszyć z nadzieją na miłosierdzie Boże i sprawiać, że bezwarunkowa miłość Boga stanie się bezsilna wobec naszej zatwardziałości serc.
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Dziwne jest serce człowieka. Z jednej strony pragnie wartości wyższych. Tęskni za spełnieniem, wiecznością, wyrwaniem się z kręgu niemocy i braku miłości. Z drugiej, kiedy otrzymuje miłość tak wielką, że nie sposób wyrazić jej słowami, kiedy doświadcza obecności Boga, porzuca ową miłość ulegając mirażom namiastki i tandety.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Jak odpowiem na prawdziwą miłość Boga?