Lekarz duszy i ciała

Temat: Lekarz duszy i ciała

Jezus w dzisiejszej Ewangelii przypomina nam, że jest lekarzem dusz. Przychodzi nie po to, aby potępiać i niszczyć, ale aby zbawiać. Zbawiać zaś to znaczy ocalić od grożącego niebezpieczeństwa, uchronić od tragedii, przynieść ratunek i ocalenie. To ocalenie, jakie daje nam Pan oznacza przede wszystkim uchronienie nas od wiecznego potępienia. Jezus, choć dokonywał rozlicznych cudów, przywracał wzrok, wskrzeszał umarłych, wypędzał złe duchy, to przede wszystkim ciągle przypominał, że są rzeczy gorsze od tego, gdy ktoś niedomaga na ciele. Dlatego też Zbawiciel przestrzegał przed najgorszą chorobą, jaka może przydarzyć się człowiekowi – przed grzechem.
Idąc do Lewiego Jezus idzie zatem z misją większą niż ta, kiedy szedł do domu przełożonego Synagogi, aby wskrzesić zmarłą dziewczynkę. Dokonuje rzeczy większej niż wtedy, gdy wziął pięć chlebów i dwie ryby, aby podzielić je i rozdać tłumom. Pan wkraczając do domu grzesznika idzie po jego duszę. Odbiera ją Księciu Ciemności, we władaniu którego była i otwiera na Światłość wiekuistą, Którą jest On Sam.
Spoglądając z perspektywy Ewangelii na dzisiejsze pierwsze czytanie zaczynamy lepiej rozumieć, że Królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to walka o człowieka. O jego teraźniejszość i wieczność. Nie styl bycia i tzw. przekonania, ale nasze być albo nie być.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Wielka radość jest w niebie, gdy się grzesznik nawraca. Jezus podkreślał wielokrotnie, że nie przyszedł powołać sprawiedliwych, ale grzeszników. Nie dlatego, żeby chciał mieć wokół siebie ludzi nie odróżniających się od reszty, słabych, a nie mocnych, znających grzech, a nie gigantów ducha. Przyszedł do słabych, aby ich umocnić. Dotknął naszych serc i sumień, aby przywrócić w nas życie ducha, wzbudzić na nowo pragnienie świętości i poprowadzić ku wyżynom niebieskim.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy idę za Chrystusem?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama