Nienawidzić rodziców?

Chciałbym trzymać się „mocno Słowa Życia”. Kiedy puszczam to Słowo i upadam, wówczas czuję się rozczarowany. Nie stałem się „bez zarzutu”. Jedyne co mi pozostaje, to przyjąć słowa z Psalmu: „nabierz odwagi i oczekuj Pana”.

Jezus mówi o nienawiści ojca i matki, jeśli chce się pójść za Nim. Czwarte przykazanie mówi o czci ojca i matki, by człowiekowi się powodziło w tym, co buduje. Jak to pogodzić?

Każdego dnia budujesz swoje życie. Lepisz samego siebie. Nikt w tej pracy nie może cię zastąpić ani twój ojciec ani matka. Co więcej, oni dali ci życie ziemskie i przekazali ci swoje życiowe doświadczenie – w tym także swoją religię. Dlatego masz ich czcić. Ale źle skończysz, jak będziesz chciała spełnić oczekiwania twojej matki lub gdy będziesz próbował nosić ubranie skrojone przez twojego ojca. Gdy nie masz wolności wobec planów twoich rodziców na twoje życie, to albo twoje budowanie będzie udowadnianiem rodzicom, że się mylą, lub bezwolnym spełnianiem ich oczekiwań. Zawsze to kończy się fiaskiem.

Spełniłeś wolę ojca, ale wewnętrznie czujesz gorycz. Udowodniłaś matce, że nie będzie tak, jak ona chce i widzisz jasno, że popełniłaś błędy o wiele gorsze niż ona.

By zrozumieć słowo o nienawiści, trzeba zestawić je ze słowem kończącym dzisiejszą Ewangelię: „kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem”. Chodzi o postawę, w której uznajesz, że istotą twojego życia jest być uczniem Chrystusa, czyli Boga. Czcisz ojca i matkę, szanujesz innych ludzi – złych i dobrych, ale budujesz według planu Boga.

Uczeń Chrystusa szuka woli Boga. Wówczas nie oglądasz się na to, co powiedzą rodzice, przyjaciele, twoja żona czy mąż. Polskie słowo „nienawiść” oznacza nie chcę widzieć. Gdy w twoim sercu są tylko plany Boga, wówczas nie „chcesz widzieć” u siebie planów rodziców – masz ich w nienawiści.

Łatwiej nienawidzić rodziców emocjonalnie. Ale to nie ma nic wspólnego z tym, co mówi Jezus.

Może teraz zastanawiasz się jak to wszystko poskładać? Po ludzku to niemożliwe, ale odwagi! Bóg cię kocha wtedy, gdy budujesz po swojemu. On chce sam budować twoje życie. Bo on jest w tobie „sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z Jego wolą”.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama