23
kwietnia
niedziela
Trzecia Niedziela Wielkanocna
Rok liturgiczny: A/I
Pierwsze czytanie:
Dz 2, 14. 22b-32
Psalm responsoryjny:
Ps 16
Drugie czytanie:
1 P 1, 17-21
Werset przed Ewangelią:
Por. Łk 24, 32
Ewangelia:
Łk 24, 13-35

Patroni:

  • św. Jerzy,
  • św. Wojciech,
  • św. Eulogiusz,
  • św. Marolus,
  • św. Gerard,
  • św. Jerzy,
  • bł. Egidiusz z Asyżu,
  • bł. Helena Valentini,
  • bł. Teresa Maria od Krzyża Manetti,
  • bł. Maria Gabriela Sagheddu

Liturgia na dzień 2023-04-23:

Pierwsze czytanie

Dz 2, 14. 22b-32
Czytanie z Dziejów Apostolskich

W dniu Pięćdziesiątnicy stanął Piotr razem z Jedenastoma i przemówił donośnym głosem:

«Mężowie Judejczycy i wszyscy mieszkańcy Jeruzalem, przyjmijcie do wiadomości i posłuchajcie uważnie mych słów! Jezusa Nazarejczyka, Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich Bóg przez Niego dokonał wśród was, o czym sami wiecie, tego Męża, który z woli, postanowienia i przewidzenia Boga został wydany, przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście. Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim, bo Dawid mówi o Nim:

„Miałem Pana zawsze przed oczami, gdyż stoi po mojej prawicy, abym się nie zachwiał. Dlatego ucieszyło się moje serce i rozradował się mój język, także i moje ciało spoczywać będzie w nadziei, że nie zostawisz duszy mojej w Otchłani ani nie dasz Świętemu Twemu ulec rozkładowi. Dałeś mi poznać drogi życia i napełnisz mnie radością przed obliczem Twoim”.

Bracia, wolno powiedzieć do was otwarcie, że patriarcha Dawid umarł i został pochowany w grobie, który znajduje się u nas aż po dzień dzisiejszy. Więc jako prorok, który wiedział, że Bóg przysiągł mu uroczyście, iż jego Potomek zasiądzie na jego tronie, widział przyszłość i przepowiedział zmartwychwstanie Mesjasza, że ani nie pozostanie w Otchłani, ani ciało Jego nie ulegnie rozkładowi.

Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami».

Psalm responsoryjny

Ps 16
Ps 16 (15), 1b-2a i 5. 7-8. 9-10. 11 (R.: por. 11a)
Ukaż nam, Panie, Twoją ścieżkę życia
Albo: Alleluja

Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie, *
mówię do Pana: «Ty jesteś Panem moim».
Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem, *
to On mój los zabezpiecza.

Ukaż nam, Panie, Twoją ścieżkę życia
Albo: Alleluja

Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek, *
bo serce napomina mnie nawet nocą.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy, *
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.

Ukaż nam, Panie, Twoją ścieżkę życia
Albo: Alleluja

Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje, *
a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie,
bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz *
i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie.

Ukaż nam, Panie, Twoją ścieżkę życia
Albo: Alleluja

Ty ścieżkę życia mi ukażesz, *
pełnię radości przy Tobie
i wieczne szczęście *
po Twojej prawicy.

Ukaż nam, Panie, Twoją ścieżkę życia
Albo: Alleluja

Drugie czytanie

1 P 1, 17-21
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Piotra Apostoła

Bracia:

Jeżeli Ojcem nazywacie Tego, który bez względu na osoby sądzi każdego według uczynków, to w bojaźni spędzajcie czas swojego pobytu na obczyźnie.

Wiecie bowiem, że z odziedziczonego po przodkach waszego złego postępowania zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy.

On był wprawdzie przewidziany przed stworzeniem świata, dopiero jednak w ostatnich czasach objawił się ze względu na was. Wy przez Niego uwierzyliście w Boga, który wskrzesił Go z martwych i udzielił Mu chwały, tak że wiara wasza i nadzieja są skierowane ku Bogu.

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Por. Łk 24, 32

Alleluja, alleluja, alleluja

Panie Jezu, daj nam zrozumieć Pisma,
niech pała nasze serce, gdy do nas mówisz.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Łk 24, 13-35
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali.

On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało».

Zapytał ich: «Cóż takiego?»

Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A my spodziewaliśmy się, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Ale po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto, jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli».

Na to On rzekł do nich: «O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» I zaczynając od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.

Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać wraz z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili między sobą: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?»

W tej samej godzinie zabrali się i wrócili do Jeruzalem. Tam zastali zebranych Jedenastu, a z nimi innych, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba.

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Mane nobiscum, Domine

ks. Antoni Bartoszek ks. Antoni Bartoszek

Pozostań z nami, Panie. To nawiązanie do słów wypowiedzianych w Emaus przez uczniów do Jezusa: „Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił”. „Mane nobiscum, Domine” to także tytuł jednego z ostatnim dokumentów św. Jana Pawła II. Słowa wypowiadane przez kogoś w ostatnich tygodniach i dniach przed śmiercią, brzmią po czasie jak testament w uszach i w sercach tych, którzy pozostali. Tajemnicą, którą Jan Paweł II był szczególnie przejęty w ostatnim okresie swojego życia była Eucharystia. Na dwa lata przed swoim odejściem zostawił nam encyklikę „Ecclesia de Eucharistia”. Na pół roku przed śmiercią wydał list apostolski „Mane nobiscum, Domine” ogłaszający Rok Eucharystii. Mniej więcej w połowie Roku Eucharystii odszedł do domu Ojca. W ten sposób Eucharystia stała się jego testamentem dla nas.

Perykopa o wędrówce uczniów do Emaus w liście „Mane nobiscum, Domine” jest kanwą teologicznej medytacji nad misterium eucharystycznym. Uczniowie idą do Emaus rozczarowani i rozbici. Właśnie został ukrzyżowany ich Nauczyciel. Zmartwychwstały Jezus do nich dołącza. Nie rozpoznają Go, tak bardzo przejęci własnymi smutkami. Jan Paweł II odnosi tę wędrówkę do doświadczeń naszego życia: „Na naszej drodze, pełnej pytań, niepokojów, nieraz także bolesnych rozczarowań, Boski Wędrowiec nadal przyłącza się do nas i nam towarzyszy, prowadząc nas przez wyjaśnianie Pism do zrozumienia Bożych tajemnic”. My także nieraz Go nie rozpoznajemy.  

Słowa z Ewangelii: „I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego” – Jan Paweł II porównuje z pierwszą główną częścią Eucharystii, z liturgią słowa. Ojciec Święty tak pisze o realizowanej w drodze katechezie Jezusa: „Jego słowa powodują «poruszenie» serc uczniów, chronią ich przed mrokiem smutku i rozpaczy, wzbudzają w nich pragnienie pozostania z Nim: «Zostań z nami, Panie» (por. Łk 24, 29)”. Nawiązując do tego, że liturgia słowa po Soborze Watykańskim II jest odczytywana w językach narodowych, Papież pisze dalej: „Nie wystarcza (…) odczytywanie fragmentów biblijnych w języku zrozumiałym, jeśli nie jest ono poprzedzone odpowiednim przygotowaniem, pobożnie wysłuchane, w milczeniu medytowane, co jest konieczne, by słowo Boże dotknęło życia i je oświeciło”. Potrzebujemy dziś otwarcia serc i umysłów na słowo Boże głoszone podczas Mszy świętej. Potrzebujemy też gorliwych głosicieli słowa Bożego, by  poruszali ludzkie serca i rozpalali w nich żar wiary i miłości. Takim głosicielem słowa był sam Jezus. Takim głosicielem słowa był także Jego Apostoł – św. Piotr, który od chwili zesłania Ducha Świętego przemawiał bardzo odważnie. Wtedy już się nie bał. Mówił jasno i wyraźnie o zmartwychwstaniu: „Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego  świadkami”. Spośród słuchaczy jego pierwszego kazania aż trzy tysiące osób nawróciło się i przyjęło chrzest (por. Dz 2, 41). 

W ewangelicznej perykopie Jezus przyjmuje zaproszenie uczniów w Emaus. Zasiada z nimi do stołu. Ewangelia tak pisze o dalszych gestach Jezusa: „Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im”. Wtedy uczniowie Go rozpoznali. Rozpoznali Go po gestach, które kiedyś wykonywał przy rozmnożeniu chleba i które uczynił niedawno, podczas Ostatniej Wieczerzy. Jan Paweł II pisze tak: „Znamienne jest, że dwaj uczniowie z Emaus, odpowiednio przygotowani przez słowa Pana, rozpoznali Go przy stole po prostym geście «łamania chleba». Kiedy już umysły zostały oświecone i serca rozgrzane, «przemawiają» znaki. Cała Eucharystia sprawowana jest w dynamicznym kontekście znaków, które niosą bogate, jasne przesłanie. To właśnie przez znaki tajemnica niejako odsłania się przed oczami wierzącego”. Mamy odniesienie do drugiej głównej części Mszy świętej: do liturgii eucharystycznej.

Wszyscy jesteśmy zaproszeni do głębokiego przeżywania Eucharystii. Czasem wydaje się, że jest ona nudna. Wielu młodych ludzi tak mówi. Ważne jest, by wspólnota Kościoła wprowadzała wiernych, szczególnie właśnie młodzież, w głębsze rozumienie znaków liturgicznych. Znaki te posiadają przecież niezwykłą głębię i sprawiają, że człowiek przestaje być biernym widzem czegoś, co wygląda na jakieś przedstawienie, a staje się uczestnikiem wielkiego misterium.

Dalej Papież pisze tak: „Nie ulega wątpliwości, że najbardziej oczywistym wymiarem Eucharystii jest uczta. (…) Nie można jednak zapominać, że uczta eucharystyczna ma też i przede wszystkim wymiar ofiarniczy. W niej Chrystus przedkłada nam na nowo ofiarę spełnioną raz na zawsze na Golgocie. Choć jest w niej obecny jako zmartwychwstały, nosi znaki swej męki, której «pamiątką» jest każda Msza św., jak nam przypomina liturgia aklamacją po konsekracji: «Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie...»”. O ofierze Jezusa tak pisze św. Piotr w swoim liście: „Wiecie bowiem, że z odziedziczonego po przodkach waszego złego postępowania zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy”. Ta właśnie ofiara ponawia się w każdej Mszy świętej, w czasie której słyszmy „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”. W napisanej półtora roku wcześniej encyklice „Ecclesia de Eucharistia” Jan Paweł II także przypomniał o ofiarniczym charakterze Mszy świętej. Powtarzał to nauczanie, gdyż miał świadomość, że wielu współczesnych chrześcijan nie dostrzega już ofiarniczego charakteru Eucharystii, próbując z niej czynić przyjemną ucztę braterską. Ciesząc się ze wspólnotowego charakteru Mszy świętej, winniśmy zawsze pamiętać, że uczestniczymy duchowo w ofierze Jezusa Chrystusa.

Ewangelia o uczniach w Emaus kończy się następująco: „W tej samej godzinie zabrali się i wrócili do Jeruzalem. Tam zastali zebranych Jedenastu, a z nimi innych, którzy im oznajmili: Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi. Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba”. Mimo, że już był wieczór, uczniowie po rozpoznaniu Pana od razu wrócili do Jerozolimy. Wcześniej szli przygnębieni i zmęczeni, teraz wracali radośni i pełni entuzjazmu. Na zakończenie każdej Mszy świętej słyszymy wezwanie: „Idźcie w pokoju Chrystusa”. Jan Paweł II pisze tak: „Rozesłanie po Mszy św. to nakaz, który pobudza każdego chrześcijanina do zaangażowania w szerzenie Ewangelii i ożywianie społeczeństwa duchem chrześcijańskim”. „Idźcie” to zachęta do postawy dynamicznej i twórczej, przezwyciężającej wszelkie zwątpienie i lenistwo. „Idźcie” to wezwanie do samych duchownych, by nie ustawali w trudach posługi duszpasterskiej, by się nie zniechęcali, by szukali nowych sposobów dotarcia do ludzkich serc. „Idźcie” to wezwanie do wszystkich wiernych, by nieśli ewangeliczne przesłanie przede wszystkim do własnych rodzin, ale także do miejsc pracy i wszelkich przestrzeni społecznych.