Odwaga świętości

Hasłem 10 Dnia Papieskiego są słowa: "Jan Paweł II - odwaga świętości". Co oznacza odwaga świętości?

- W niedzielę, 10 października 2010, będziemy w całej Polsce obchodzić dziesiąty już Dzień Papieski, którego hasłem są słowa: „Jan Paweł II — odwaga świętości”. Co oznacza odwaga świętości?

Człowiek odważny w świętości to człowiek, który ma odwagę stawać się w swym postępowaniu - a zwłaszcza w okazywanej ludziom miłości - kimś podobnym do Boga! To człowiek, który naprawdę uwierzył w to, że jest ukochanym dzieckiem Boga i że z pomocą Jezusa jest w stanie postępować w sposób godny otrzymanej od Boga godności. To ktoś, kogo nie interesuje żadna mniejsza miłość niż miłość największa: czysta, wierna, wytrwała, mocarna w dobru, podobna do miłości Jezusa: i tej czułej, jaką okazywał On ludziom dobrej woli, i tej twardej, upominającej, niepokojącej, jaką okazywał Chrystus ludziom błądzącym i przewrotnym.

- Czy bycie odważnym jest konieczne do świętości?

Trwanie w miłości, dobru, prawdzie i pięknie, czyli trwanie na drodze świętości, zawsze wymaga odwagi. Najpierw wymaga odwagi wobec samego siebie, czyli odwagi w pokonywaniu własnych słabości i lęków. Po drugie, wymaga odwagi w konfrontacji z ludźmi, którzy wybierają zupełnie inną drogę niż drogę świętości. Tacy ludzie uczynią wszystko — podstępem, ironią, szyderstwem, zastraszaniem, a czasem nawet przemocą i okrucieństwem — byle skłonić nas do rezygnacji z drogi świętości. Miłość jest największą mocą we wszechświecie. Święty to ktoś, kto w to do końca uwierzył i dlatego świętego można zabić, ale nie można go zastraszyć, zniechęcić czy doprowadzić do zwątpienia.

- W jaki sposób Jan Paweł II był odważny w świętości?

Papież z Polski był odważny w świętości na wiele sposób. Najpierw był odważny w naśladowaniu Jezusa radosnego, czułego, wtulającego w swe ramiona i w swe serce ludzi dobrej woli, nawracających się grzeszników, dzieci i ludzi chorych, osoby starsze i bezradne. Jan Paweł II był też odważny w naśladowaniu Jezusa stanowczego, broniącego pokrzywdzonych i upominającego ludzi złej woli. Tę odwagę — z bólem! - okazał także nam, swoim Rodakom, w czasie pielgrzymki do Polski w 1991 roku, kiedy to z mocą przypomniał nam Dekalog w obliczu odzyskanej wolności po to, byśmy tej wolności nie używali do wyrządzania zła sobie samym i naszym bliźnim.

- A jakie przejawy odwagi widzi Ksiądz u ks. Popiełuszki i Prymasa Wyszyńskiego?

Zarówno ksiądz Jerzy jak i Prymas Tysiąclecia, byli herosami odwagi. Można ich było aresztować, grozić im więzieniem i śmiercią, czy wręcz zmasakrować i zabić, ale nie można ich było oderwać od Chrystusa oraz od ludzi, których kochali i których bronili przed krzywdzicielami: przed urzędnikami komunistycznego, totalitarnego systemu przemocy, narzuconego Polsce przez obce mocarstwo. Ks. Kardynał Prymas i ks. Jerzy byli odważni nie tylko w niesieniu pomocy, nadziei i otuchy ludziom krzywdzonym, ale równie odważni byli w okazywaniu w upewnianiu nas o bliskości i miłości Boga w każdej sytuacji. Obydwaj ujmowali ludzi swoją serdecznością, czułością, spokojnym, pewnym siebie tonem głosu oraz świadomością, że zło zwycięża się ostatecznie jedynie dobrem. Stanowczy sprzeciw wobec krzywdzicieli i wobec czynionego przez nich zła nie prowadził ks. Prymasa ani ks. Jerzego do zgorzknienia! Przeciwnie, mimo prześladowań i doznawanych krzywd, obydwaj pozostali do końca ludźmi radosnej miłości, ludźmi przebaczenia, ludźmi pogody ducha i pewności, że to Chrystus, a nie kto inny zwyciężył świat i że oni są tego świadkami!

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama