2
lutego
niedziela
Święto Ofiarowania Pańskiego
Rok liturgiczny: C/I
Pierwsze czytanie:
Ml 3,1-4
Psalm responsoryjny:
Ps 24, 7-8. 9-10 (R.: por. 10b)
Drugie czytanie:
Hbr 2, 14-18
Werset przed Ewangelią:
Łk 2, 32
Ewangelia:
Łk 2,22-40

Patroni:

  • św. Flosculus,
  • św. Wawrzyniec,
  • św. Burchard,
  • bł. Szymon Fidati z Cassia,
  • bł. Piotr Cambiani z Ruffia,
  • św. Katarzyna de' Ricci,
  • św. Joanna de Lestonnac,
  • bł. Mikołaj Saggío z Langobardis,
  • bł. Stefan Bellesini,
  • bł. Maria Katarzyna Kasper,
  • bł. Andrzej Karol Ferrari

Liturgia na dzień 2025-02-02:

Pierwsze czytanie

Ml 3,1-4
Czytanie z Księgi proroka Malachiasza

To mówi Pan Bóg:

«Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy On się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem jak za minionych dni i pradawnych lat».

Psalm responsoryjny

Ps 24, 7-8. 9-10 (R.: por. 10b)
Pan Bóg Zastępów, On jest Królem chwały

Bramy, podnieście swe szczyty, †
unieście się, odwieczne podwoje, *
aby mógł wkroczyć Król chwały.
Kto jest tym Królem chwały? †
Pan, dzielny i potężny, *
Pan, potężny w boju.

Pan Bóg Zastępów, On jest Królem chwały

Bramy, podnieście swe szczyty, †
unieście się, odwieczne podwoje, *
aby mógł wkroczyć Król chwały.
Kto jest tym Królem chwały? *
Pan Zastępów: On jest Królem chwały.

Pan Bóg Zastępów, On jest Królem chwały

Drugie czytanie

Hbr 2, 14-18
Czytanie z Listu do Hebrajczyków

Ponieważ dzieci mają udział we krwi i w ciele, dlatego i Jezus także bez żadnej różnicy otrzymał w nich udział, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli.

Zaiste bowiem nie aniołów przygarnia, ale przygarnia potomstwo Abrahamowe. Dlatego musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem w tym, co się odnosi do Boga – dla przebłagania za grzechy ludu.

Przez to bowiem, co sam wycierpiał poddany próbie, może przyjść z pomocą tym, którzy jej podlegają.

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Łk 2, 32
Alleluja, alleluja, alleluja

Światło na oświecenie pogan
i chwała ludu Twego, Izraela.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Łk 2,22-40
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby przedstawić Go Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: «Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu». Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.

A żył w Jeruzalem człowiek imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekujący pociechy Izraela; a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Z natchnienia więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:

«Teraz, o Władco, pozwalasz odejść słudze Twemu

w pokoju, według Twojego słowa.

Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,

które przygotowałeś wobec wszystkich narodów:

światło na oświecenie pogan

i chwałę ludu Twego, Izraela».

[Koniec krótszej perykopy]

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą – a Twoją duszę miecz przeniknie – aby na jaw wyszły zamysły serc wielu».

Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już sobie osiemdziesiąt cztery lata. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jeruzalem.

A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaret.

Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Moje oczy ujrzały

ks. Marian Machinek MSF ks. Marian Machinek MSF

Moje oczy ujrzały   portrenk / pexels.com

Specyfika bieżącego roku liturgicznego sprawia, że mimo zakończenia okresu Bożego Narodzenia jesteśmy dzisiaj zaproszeni, by raz jeszcze – wraz w Ewangelistą Łukaszem – rozważyć epizod pochodzący z początkowych rozdziałów tej Ewangelii, określanych jako Ewangelia Dzieciństwa Jezusa. Maryja i Józef, wypełniając obowiązek pobożnych żydowskich rodziców, przychodzą do świątyni, by przedstawić swojego Pierworodnego Bogu i złożyć stosowną ofiarę.

Ale Łukaszowa opowieść stawia w centrum tej perykopy także inne osoby – Symeona i Annę. Poza tymi kilkoma zdaniami Łukasza nic o nich nie wiemy, a jednak musieli być nadzwyczajnymi ludźmi. Z pozoru – zwyczajni mieszkańcy Jerozolimy, w żaden sposób ze sobą nie związani. Łączy ich jedno: jak podaje Łukasz, obydwoje są już wiekowymi ludźmi. Ale jest także o wiele głębsze podobieństwo: łączy ich postawa, którą Ewangelista określa jako „wyczekiwanie”, wyczekiwanie spełnienia mesjańskich Bożych obietnic. Wyczekiwanie to coś więcej, niż czekanie. To takie czekanie, które przez upływ czasu i różne koleje losu zostało już odarte ze złudzeń. Przemijające dni, miesiące i lata pozornego milczenia Boga oczyściły to oczekiwanie tak dogłębnie, że obydwoje całkowicie pozostawili Bogu swoje marzenia i oczekiwania i nie próbowali w żaden sposób uzależniać dalszego czekania od tego, czy Bóg wreszcie zdecyduje się spełnić swoją obietnicę.         

I właśnie w jednych z takich szarych dni, których obydwoje już tyle przeżyli, nagle Bóg wkracza do swojej świątyni i czyni to w sposób, którego nie mogli przewidzieć: przychodzi jako bezbronne Dziecko na rękach swoich rodziców. Symeon i Anna nie mogli się tego spodziewać, a jednak spotkanie z Jezusem aż po brzegi napełnia ich szczęściem spełnienia się obietnic Bożych.

Symeon i Anna to patroni osób konsekrowanych; ludzi, którzy  starają się nadać swojemu życiu podobny rys. Ich życie ma być wyczekiwaniem Pana. Każda i każdy z nich zna początkowy entuzjazm, który w miarę upływających dni, miesięcy i lat traci swój blask, jest oczyszczany w bolesnym, jak się wydaje, niespełnieniu. Czekanie wydłuża się i staje się krzyżem. I dopiero wtedy, gdy czas i sposób spełnienia obietnic zostają całkowicie oddane Bogu, przychodzi doświadczenie Symeona: oczy duszy zaczynają widzieć Boże zbawienie.