Znaleziono 47 wyników
Edukacja zdrowotna to porażka. W niektórych szkołach frekwencja wynosi zero
Nowy przedmiot edukacji zdrowotnej w polskich szkołach okazał się kompletnym niewypałem. W wielu miastach zdecydowana większość uczniów została wypisana z zajęć przez rodziców, a w niektórych szkołach frekwencja wynosi zero. Dane z Warszawy, Kielc, Olsztyna i Rzeszowa pokazują, że nowy przedmiot nie wzbudził zainteresowania ani wśród uczniów, ani wśród rodziców.
Abp Wojda: edukacja zdrowotna nie jest do pogodzenia z chrześcijańską nauką o człowieku
Po dokładnym przeanalizowaniu treści tego przedmiotu przez niezależnych specjalistów, zalecamy wypisanie swoich dzieci z listy uczestników – napisał przewodniczący episkopatu w liście z okazji rozpoczęcia roku szkolnego. Abp Tadeusz Wojda dodał, młodzi ludzie potrzebują nauki religii, która „pomaga odkrywać sens życia”.
Coraz mniej czasu na wypisanie dziecka ze szkodliwych zajęć. Termin mija 25 września
„Przepisy są jednoznaczne: rodzic ma pełne prawo złożyć deklarację rezygnacji z zajęć, a szkoła nie ma prawa tego kwestionować” – podkreśla dr Artur Dąbrowski, prezes częstochowskiej Akcji Katolickiej. Uczniowie są automatycznie zapisani na lekcje tzw. edukacji zdrowotnej. Do 25 września można przekazać dokumenty, by nie musieli na nią chodzić.
Zastraszanie zamiast wychowania. Rodzice alarmują: nauczyciele grożą, kiedy wypisujemy dzieci z edukacji zdrowotnej
Rodzice coraz częściej informują o presji i emocjonalnym szantażu, jaki wywierają nauczyciele oraz dyrekcja szkół w związku z tzw. edukacją zdrowotną. Niezależny dziennikarz Damian Zawrotniak, znany w mediach jako Pan Dociekliwy, otrzymał od rodziców zrzuty ekranu, z których wynika, że wypisanie dziecka z kontrowersyjnych zajęć może skutkować nie tylko naciskami, ale nawet groźbą obniżenia oceny z zachowania.
Nowacka pogardliwie o protestach przeciw tzw. edukacji zdrowotnej: atak „szurów”
„Nie mogę pozwolić, żeby nauczyciele i dyrektorzy szkół mieli atak «szurów» w szkole” – powiedziała Barbara Nowacka pytana o tzw. edukację zdrowotną. Wprowadzenie tego przedmiotu wywołało protesty rodziców w całej Polsce. W efekcie tego tzw. edukacja zdrowotna będzie przedmiotem nieobowiązkowym, choć nie wycofano jej całkowicie.
Ostatnie chwile na wypisanie dziecka z EZ. Autor podstawy programowej zachęcał do uprawiania seksu bez miłości
Termin rezygnacji z tzw. edukacji zdrowotnej mija w najbliższy czwartek. Zajęcia przedstawiane jako lekcje o zdrowiu są deprawujące, zideologizowane, a przy tym często bezsensowne. Seks przedstawiono jako coś, co nie ma związku z miłością. Autor podstawy programowej nie ukrywa zresztą, że zachęca swoje pacjentki do uprawiania seksu bez miłości.
Ideologia zamiast wiedzy. Na tzw. edukacji zdrowotnej uczniowie mają się dowiedzieć, jak żyć i co myśleć
Tematy dotyczące seksu nie są jedyną złą rzeczą w programie nowego przedmiotu. Także w części dotyczącej ekologii czy psychologii tzw. edukacja zdrowotna jest zideologizowana, a niekiedy demoralizująca. Program napisano lewicowym żargonem, a niektóre lekcje przypominają publiczną samokrytykę z lat 50. Termin wypisania dziecka z zajęć mija 25 września.
Zgoda na seks jak transakcja w sklepie. Pedagodzy ostrzegają przed tzw. edukacją zdrowotną
„Nie ma innych warunków, które należałoby spełnić np. uczucia, miłości czy małżeństwa. Wystarczy wzajemna zgoda na «przyjemny i bezpieczny seks» między partnerami” – czytamy w opracowaniu Stowarzyszenia Pedagogów NATAN. Organizacja przestrzega przed błędami znajdującymi się w podstawie programowej przedmiotu wchodzącego od września do szkół.
Seksualność trafiła do „koszyka zdrowie”, co daje nowy punkt odniesienia. Wcześniej były to wartości i rodzina
Do 25 września można wypisać dziecko z edukacji zdrowotnej. Zachęcam do tego. Ale trzeba dać naszym dzieciom coś w zamian – rozmowy o miłości i seksualności w naszych domach – podkreśla Magdalena Guziak-Nowak dyrektor ds. edukacji Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka; współautorka podręczników do wychowania do życia w rodzinie.
