Wyszukano wyników: 1212
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- Europa: na gruzach sekularyzmu odradza się wiara. Pytanie: co dalej?
- Kard. Eijk: Jednostki, całe społeczeństwa i świat polityki są dziś uwikłane w zmowę przeciwko życiu
- Miedwiediew: celem rozmów z Ukrainą nie jest kompromis, ale nasze zwycięstwo
- Kaganiec proaborcyjnej cenzury: nie piszesz zgodnie z liberalnym „kluczem”, będziesz surowo ukarany
- Nie jesteśmy marionetkami. Mama bł. Carla Acutisa do młodych
- Rusza dodatkowa sesja maturalna. Egzaminy potrwają do 17 czerwca
- Kaczyński: „czerwona kartka” dla obecnego rządu. Prezes PiS proponuje utworzenie rządu technicznego
- „Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy”. Trzaskowski gratuluje Nawrockiemu, prezydent elekt odpowiada
- „Prosto z serca naszych słuchaczy”. Nietypowa kampania przy amerykańskich drogach
- Premier w powyborczym wystąpieniu: jak byśmy nie oceniali zwycięskiego kandydata, należy uznać jego wygraną
