Wyszukano wyników: 357
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- Problem zaburzeń psychicznych narasta. Potwierdzeniem, zwolnienia lekarskie
- Ogień pod Jerozolimą. Pożary nie oszczędziły klasztorów i katolickich wspólnot
- Bp Varden o konklawe: od zakładów bukmacherskich, lepsza jest modlitwa
- Pełnomocnictwo przy głosowaniu w wyborach prezydenckich. Sprawdź, do kiedy można składać wnioski
- Historyk KUL: Biało-czerwona flaga łączy, ale też zobowiązuje
- Prześladowanie Kościoła na Białorusi. Kolejny kapłan skazany na 13 lat więzienia
- Abp Wojda: zawierzajmy Maryi nasze sprawy [wideo]
- Św. Józef kontra Piotruś Pan. Na pielgrzymce okazuje się, z kim mamy do czynienia
- Nowy arcybiskup poznański: niepokoi mnie to, że są tendencje tzw. opiłowania, zredukowania religii
- Kard. Ruini: sympatia kościelnych radykałów wobec Franciszka zmniejszyła się
