Wyszukano wyników: 51
Ketchup, jajka i kamienie. W sądzie kilkadziesiąt spraw. To cena, jaką płaci kierowca antyaborcyjnej furgonetki
„Na parkingu podszedł do mnie młody chłopak w stroju pracownika drogowego. Obawiałem się, że będzie atakował, a on powiedział: dziękuję za to, co robicie! Dzięki takiej akcji moja dziewczyna nie dokonała aborcji” – mówi Opoce Jan Bienias, kierowca antyaborcyjnej furgonetki Fundacji Pro-Prawo do życia.
Nowości w serwisie
- Uwięziony na Białorusi ksiądz niesie pociechę innym więźniom
- „Polska musi być centrum handlowym i komunikacyjnym Europy”. Prezydent podpisał dokument w sprawie CPK
- Rezygnacja była w pełni ważna. Nieznany list Benedykta XVI
- Nie można utajniać kontaktów dzieci z lekarzami. PFROŻ dziękuje Andrzejowi Dudzie
- Ks. Cisło o Strefie Gazy: mówimy o systemowej zbrodni
- Robert Kostro wygrywa z Ministerstwem Kultury. Zwolnienie dyrektora Muzeum Historii Polski było bezprawne
- Bogucki, Cenckiewicz, Przydacz. Nowy prezydent powołał kierownictwo swojej kancelarii
- Słowo na „a”, o którym milczą aborcjoniści
- Bezpieczeństwo nie jest najważniejsze. Współczesna mantra, która zaślepia na wychowawcze priorytety
- Chrześcijaństwo najszybciej kurczącą się religią świata. Co robią muzułmanie? Rozmanażają się
