Nie będzie ugody „przeprosiny za przeprosiny”. Proces Jerzego Owsiaka z emerytką trwa

Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zeznawał zdalnie w sprawie przeciwko Izabeli z Torunia. 66-letnia kobieta jest autorką wpisu internetowego, w którym zaatakowała Owsiaka. Prezes WOŚP proponował zakończenie sprawy w zamian za przeprosin. Sam jednak nie chciał przeprosić za polityczne bilbordy Orkiestry.

Rozprawa miała miejsce w Sądzie Rejonowym w Toruniu. Emerytka jest oskarżona o publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni i groźby karalne wobec Jerzego Owsiaka. Sprawa toczy się z oskarżenia prywatnego. Przyczyną oskarżenia był jej umieszczony na Facebooku komentarz o treści: „Giń człeku i to jak najszybciej dość okradania dość twego dorabiania się z naiwności Polaków twoje wille za granicą, twoja willa w Polsce twoje dzieci uczą się za granicą i pensje twoje i twojej żony dość rozlicz się i zmień okulary bo takie noszą LGBT”.

Przeproś za politykowanie

Przesłuchanie Owsiaka odbyło się w formie zdalnej. Wcześniej pełnomocnik prezesa WOŚP wnosił o to, aby nie przesłuchiwać jego klienta w charakterze pokrzywdzonego i ograniczyć się tylko do zawiadomienia złożonego przez pełnomocnika. Sąd uznał przesłuchanie za konieczne.

Podczas rozprawy Jerzy Owsiak stwierdził, że do zakończenia sprawy wystarczyłyby przeprosiny ze strony 66-latki. Oskarżona w odpowiedzi przeprosiła go, ale domagała się jednocześnie, aby pokrzywdzony również przeprosił za kampanię WOŚP dotyczącą walki z sepsą. Chodzi o bilbordy w teorii dotyczące akcji zdrowotnej, ale w rzeczywistości odnoszące się do trwającej wówczas kampanii wyborczej. Prezes WOŚP wskazał wówczas, że wycofuje propozycję załatwienia sprawy w ten sposób.

Kolejny termin rozprawy został wyznaczony na 24 listopada.

Wjazd na kwadrat

Sprawa rozpoczęła się 13 stycznia 2025 r. Wówczas kobieta zamieściła na Facebooku swój wpis. Policja zastosowała wobec niej surowe środki. Najpierw do jej domu poszli trzej funkcjonariusze, w tym pierwszy zastępca komendanta miejskiego policji w Toruniu i naczelnik toruńskiego wydziału kryminalnego, a następnego dnia o godz. 6:25 emerytkę zatrzymali „kryminalni”. Kobieta została zwolniona do domu, ale musiała złożyć poręczenie majątkowe w wysokości 300 zł (jej emerytura to niecałe 800 zł) i objęto ją dozorem policyjnym. Ma zakaz opuszczania kraju, obowiązek stawiania się na komisariacie trzy razy w tygodniu, zakaz kontaktowania się z Jerzym Owsiakiem i zbliżania się do niego na mniej niż 100 metrów, a także zakaz publicznego komentowania sprawy. Policja zabezpieczyła również jej telefon.

Po ostatnim finale WOŚP miała miejsce cała seria policyjnych działań wobec osób krytykujących Jerzego Owsiaka w mediach społecznościowych. Akcję prowadził wydział ds. cyberprzestępczości stworzony z myślą o łapaniu np. hakerów włamujących się do banków lub zagrażających państwowym instytucjom. Wśród zatrzymanych znalazł się m.in. 21-latek z autyzmem.

Prawnicy z Instytutu Ordo Iuris, którzy bronią kobiety podkreślają, że wpis nie wykraczał istotnie poza standardy wypowiedzi spotykane w mediach społecznościowych. Komentarz miał charakter emocjonalny i był wyrazem przekonań autorki zaangażowanej w spór ideowy, dlatego nie sposób uznać go za przestępstwo – tłumaczą. Ich zdaniem środki zastosowane wobec emerytki były nieproporcjonalne do sytuacji.

Źródło: ordoiuris.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama