Znaleziono 1023 wyników
„Na kilometr pachnie Pawlikiem Morozowem”. Prof. Chazan analizuje program „edukacji zdrowotnej”
„Duża część treści programu stwarza wrażenie, jakby celem jego autorów nie było wychowanie dzieci we wrażliwym i pięknym obszarze ludzkiej seksualności, ale produkcja odczłowieczonych robotów, dla których intymne relacje to nic innego, jak prostacko pojmowana «aktywność seksualna»” – pisze prof. Bogdan Chazan.
Prof. Bogdan Chazan o edukacji zdrowotnej: szkoła zamiast rodziny – to pachnie komunizmem
„Program tego przedmiotu bije po oczach swoim ideologicznym podejściem, nowomową charakterystyczną dla słusznie minionych czasów. W opisie edukacji zdrowotnej słowo „rodzina" pada bardzo rzadko, jakby dla jego twórców była ona nieistotna w wychowaniu młodego pokolenia” – zauważa prof. Bogdan Chazan, ginekolog-położnik z Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich.
Eugenika na „edukacji zdrowotnej”. Uczniowie dostaną przestarzałe informacje o antykoncepcji
Wśród obowiązkowych tematów nowego przedmiotu znalazł się tzw. wskaźnik Pearla. Wymyślono go blisko 100 lat temu po to, by utrudnić rozmnażanie niższym warstwom społecznym. Raymond Pearl miał w dorobku m.in. artykuły pt. „Hodowla lepszych ludzi” i „Kultura rasowa”. Jego indeks nie sprawdza się. Był krytykowany już w latach 60. zeszłego wieku.
Historia Cindi i Rebeki: będziesz matką mojego dziecka, a jak nie, to cię zniszczę
Rebeka Smith wydawała się idealną kandydatką na matkę zastępczą dla bogatej, choć starzejącej się Cindi Bi. Umowa o surogację przerodziła się jednak w koszmar, gdy w trakcie ciąży pojawiły się problemy. Klientka domagała się dostawy zamówionego towaru zgodnie ze specyfikacją, a skoro kontrahent nie wywiązał się z umowy, trzeba było go zastraszyć, zniszczczyć i obciążyć kosztami.
ONZ przyznaje: macierzyństwo zastępcze to krzywda i wyzysk, tymczasem proceder ten rośnie z roku na rok
Specjalna sprawozdawczyni ONZ Reem Alsalem bije na alarm w opublikowanym w lipcu raporcie. Macierzyństwo zastępcze służy interesom tzw. „przemysłu płodności”, a nie dobru kobiet. Wiąże się z olbrzymim wyzyskiem i krzywdą surogatek, a losy dzieci, które trafiają często do par gejowskich, są niejasne. Państwa tymczasem udają, że nie widzą problemu, a proceder rozwija się z roku na rok.
