Wyszukano wyników: 1069
„Sursum Corda”. Narodowy Marsz Papieski przeszedł ulicami Warszawy
Po Mszy św. w bazylice Świętego Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie uczestnicy Narodowego Marszu Papieskiego wyruszyli w kierunku Placu Zamkowego. Tegoroczny Marsz Papieski odbywa się w 41. rocznicę zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki oraz przypadającym dzisiaj Dniu Kapłanów Niezłomnych.
Małgorzata Żaryn zaprasza na Marsz: my – Polacy – jesteśmy Janowi Pawłowi II coś winni
„Narodowy Marsz Papieski to wyraz naszej wdzięczności za to, co zrobił dla nas Jan Paweł II. To nasza rola, by o tym, coraz głośniej przypominać” – mówi Opoce Małgorzata Żaryn. 19 października w Warszawie pod hasłem „Sursum Corda” po raz trzeci wyruszy pochód ku czci i pamięci papieża Polaka. W ubiegłym roku marsz zgromadził 40 tys. uczestników.
Nie da się być dobrym patriotą bez znajomości literatury i historii
„Kiedyś z przerażeniem słuchałem w pociągu, jak jakiś pan cieszył się z zakazu prac domowych, bo… nie będzie musiał teraz siedzieć z dziećmi i pilnować, czy je odrabiają. No, przepraszam bardzo: to nie są jego dzieci? On nie pragnie ich dobra?” – pyta prof. Wojciech Polak, historyk i politolog, wykładowca Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Prawda, Weronika sumień
Wyłączyliśmy w naszym świecie duchowym prawo grawitacji. Wielu z nas już nie rozumie tego, że sumienie jest to, jak czytamy w Piśmie Świętym, Boże oko w naszych sercach; albo jak mówi św. Tomasz: obecność Bożego przykazania w człowieku. Sami poczuliśmy się autorami porządku moralnego – pisze Jacek Salij OP.
Kiedy w małżeństwie coś się psuje…
Obrazek telewizyjny: para staruszków idzie piękną aleją, trzymając się za ręce. Rodzony wnuk zadaje im pytanie: jak to możliwe, że wytrzymaliście ze sobą tak długo? Oni na to: urodziliśmy się w czasach, kiedy jeśli coś się zepsuło, to się to naprawiało, a dzisiaj kiedy coś się zepsuje, wyrzuca się to na śmietnik – pisze w felietonie o. Jacek Salij OP.
Podał kobiecie środki poronne bez jej wiedzy. Pierwszy taki pozew w dziejach USA
Mieszkanka Teksasu pozwała ojca swojego dziecka o to, że bez jej wiedzy podał jej tabletki poronne. Mężczyzna miał dosypać jej do gorącej czekolady co najmniej 10 tabletek misoprostolu i jedną mifepristonu. Wcześniej wielokrotnie przynosił jej pigułki i namawiał, by „pozbyła się tego”. Pozwana została także firma dystrybuująca środki powodujące poronienie.
Nowości w serwisie
- Bazylika św. Benedykta w Nursji odbudowana po trzęsieniu ziemi
- Zarządzone przez Trumpa testy jądrowe nie będą się wiązać z eksplozjami atomowymi
- Ani słowa o Jimmym Laiu. Trump nie zdradza też, czy USA broniłyby Tajwanu
- IMGW ostrzega – w czterech województwach woda może gwałtownie przybrać
- Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bahrajnie stanie się sanktuarium
- Te krypty można zwiedzać tylko teraz. Jakie tajemnic skrywają podziemia Jasnej Góry?
- To nie terror – zapewnia minister Mahmood. Zatrzymania po ataku nożownika w brytyjskim pociągu
- Papież Franciszek, bp Dydycz, ks. Adam Schulz. Wspominamy ludzi Kościoła, którzy odeszli do Pana
- Pomóc tym, którzy czekają w przedsionku nieba. 2 listopada obchodzimy Dzień Zaduszny
- Trump grozi Nigerii interwencją militarną w obronie chrześcijan
