Ten Rok Miłosierdzia był czasem błogosławionym. Diecezje informują, że ludzie zbliżyli się do Kościoła, spotkali się z Jezusem – taki bilans Roku Świętego nakreślił Papież w kolejnym wywiadzie, który w całości został wyemitowany w niedzielę wieczorem w telewizji włoskiego episkopatu TV2000.
Wczoraj w południe południe natomiast wyemitowano jego pierwszą część, dotyczącą Roku Świętego. Franciszek wspomina w nim o swych piątkowych gestach miłosierdzia. Dwa w sposób szczególny pozostały mu w pamięci.
Pierwsze wydarzenie to spotkanie z kobietami wyzwolonymi z prostytucji. 15 byłych prostytutek opowiedziało Papieżowi swoje losy. Były bite i torturowane. Jedna z nich urodziła dziecko na ulicy, bo aż do ostatniego dnia ciąży kazano jej pracować. Dziecko nie przeżyło. Innej obcięto ucho, bo nie przyniosła tyle ile trzeba. „A ja pomyślałem nie tylko o tych, którzy wyzyskują te kobiety, ale także o tych, którzy płacili tym kobietom. Czyż nie wiedzą, że te pieniądze za to zaspokojenie seksualne, pomagają wyzyskiwaczom?” – mówił Ojciec Święty.
Drugie jubileuszowe wydarzenie, które zapisało się w pamięci Papieża, to spotkanie z matką, która urodziła trojaczki, lecz tylko dwoje z nich przeżyło. Franciszek zauważył, że tych dwoje pięknych dzieci nie było w stanie pocieszyć tej matki po stracie jednego dziecka, wciąż je opłakiwała. „A ja pomyślałem o pozbywaniu się dzieci przed urodzeniem, o tej straszliwej zbrodni. Wyrzucają je, bo tak jest lepiej, wygodniej. To wielka odpowiedzialność, to bardzo ciężki grzech” – zaznaczył Ojciec Święty.
kb/ rv