Rozpoczynając dziś nowy cykl środowych katechez o znaczeniu Mszy świętej Papież podkreślił, że jest ona „sercem” Kościoła i daje życie wieczne.
„Nie możemy zapominać o wielkiej liczbie chrześcijan, którzy na całym świecie przez dwa tysiące lat historii trwali aż do śmierci, żeby bronić Eucharystii, ani o tych, którzy także dzisiaj narażają życie, aby uczestniczyć w niedzielnej Mszy”. Tak mówił dziś Papież, rozpoczynając nowy cykl środowych katechez o znaczeniu Mszy świętej. Podkreślił, że jest ona „sercem” Kościoła i daje życie wieczne. „Czyni z naszego życia duchową ofiarę uwielbienia i dziękczynienia; sprawia, że jesteśmy jednym ciałem w Chrystusie”. Franciszek przypomniał, że „uczestniczyć we Mszy to przeżywać na nowo mękę i odkupieńczą śmierć Pana. Jest to teofania: Pan uobecnia się na ołtarzu, aby być ofiarowanym Ojcu dla zbawienia świata”.
„Pan jest tam z nami, jest obecny. Nieraz idziemy na Mszę, rozglądamy się, rozmawiamy, podczas gdy kapłan celebruje Eucharystię... ale my nie celebrujemy, będąc blisko Chrystusa. A to przecież Pan! Gdyby dziś przybył tu prezydent państwa czy jakaś inna ważna w świecie osoba, jest pewne, że wszyscy zbliżylibyśmy się, że chcielibyśmy go powitać. Pomyśl jednak: kiedy idziesz na Mszę, tam jest Pan! A ty jesteś roztargniony. To przecież Pan! Musimy o tym pomyśleć. Ktoś mi powie: «Ojcze, to dlatego, że Msze są nudne». – «Ależ, co ty mówisz! Czy nasz Pan jest nudny?» – «No nie, Msza nie jest nudna, ale księża.» – «A to niech księża się nawrócą, ale tam jest przecież Pan!». Zrozumieliście? Nie zapominajcie, że uczestniczyć w Mszy to przeżywać na nowo mękę i odkupieńczą śmierć Pana” – mówił Ojciec Święty.
Nawiązując do znaku krzyża na początku Eucharystii Papież zachęcił dorosłych, by uczyli dzieci starannie wykonywać ten gest, którym rozpoczynamy zarówno Mszę, jak też całe życie i każdy dzień. Zwrócił następnie uwagę, że w pewnym momencie liturgii kapłan mówi: „W górę serca”.
„Nie mówi: «W górę nasze telefony komórkowe, żeby zrobić zdjęcie!». Nie, to nie jest ładnie! I powiem wam, że bardzo mnie zasmuca, kiedy odprawiam Mszę tu na Placu czy w Bazylice i widzę tyle podniesionych telefonów komórkowych, nie tylko przez wiernych, ale też przez niektórych księży, a nawet biskupów. Proszę was bardzo! Msza to nie widowisko, to pójście na spotkanie z męką i zmartwychwstaniem Pana. Dlatego kapłan mówi: «W górę serca». Co to znaczy? Pamiętajcie: żadnych telefonów komórkowych” – dodał Papież.
Ojciec Święty wskazał, że bardzo ważne jest „odkrywać na nowo to, co istotne, poprzez to, czego dotykamy i co widzimy w celebracji sakramentów”.
„Prośba św. Tomasza apostoła (por. J 20,25) o to, by zobaczyć i dotknąć ran będących śladem gwoździ w ciele Jezusa, jest pragnieniem, aby móc jakoś «dotknąć» Boga, żeby Mu uwierzyć. To, o co św. Tomasz prosi Pana, jest tym, czego wszyscy potrzebujemy: zobaczyć Go i dotknąć, aby móc Go rozpoznać. Sakramenty wychodzą naprzeciw tej ludzkiej potrzebie. Sakramenty, a zwłaszcza celebracja eucharystyczna, są znakami miłości Boga, szczególnymi drogami, aby z Nim się spotkać. W ten sposób przez te katechezy, które dziś się zaczynają, chciałbym wraz z wami odkrywać na nowo piękno, które kryje się w celebracji eucharystycznej, a które, gdy zostanie odsłonięte, nadaje pełny sens życiu każdego z nas” – powiedział Franciszek.
ak/ rv