W swoim przemówieniu do rodziny franciszkańskiej Papież odniósł się do słów Biedaczyny z Asyżu - św. Franciszka.
Wasze „bycie mniejszymi” jest miejscem spotkania i komunii z Bogiem, z braćmi oraz wszystkimi kobietami i mężczyznami, a także spotkania ze stworzeniem – w ten sposób w przemówieniu do rodziny franciszkańskiej Papież odniósł się do słów Biedaczyny z Asyżu, w których zachęca on swoich naśladowców, by nazywali się „braćmi mniejszymi”.
Ojciec Święty podkreślił, iż bycie mniejszym w spotkaniu z Bogiem oznacza postawę dziecka, pełną pokory i ufności, a także celnika z Ewangelii, który był świadomy swojej grzeszności. To także świadomość, że wszelkie dobro, które jest w nas oraz to, które czynimy, jest darem Boga, który jest „najwyższym dobrem”.
Odnosząc się do tej charakterystycznej postawy franciszkańskiej w relacji do braci, Papież zaznaczył, że wyraża ona także konieczność postępowania drogą dynamiki miłości. Na tej drodze sprawiedliwość pozwala uznać prawa każdego, ale miłość przekracza prawa i wzywa do braterskiej komunii, ponieważ nie kocha się praw, ale brata, którego z szacunkiem, zrozumieniem i miłosierdziem należy przyjąć.
Powracając do słów św. Franciszka, że jego naśladowcy winni się nazywać „braćmi mniejszymi”, Papież powiedział.
„Bycie mniejszymi przyzywa nie tylko braterstwo, ale także wszystkie swoje składowe, stąd jest dobrą rzeczą, aby każdy zrobił rachunek sumienia dotyczący prowadzonego stylu życia: wydatków, tego, jak się ubiera, co uważa za konieczne. Proszę także, abyście wtedy, gdy służycie «najmniejszym», odrzuconym i ostatnim, nie czynili tego z piedestału wyższości. Myślcie raczej, że wszystko to, co robicie dla nich jest sposobem na oddanie tego, co za darmo otrzymaliście. (...) Zróbcie im odpowienie i wygodne miejsce, aby mogli wejść w wasze życie mniejsi naszych czasów: odrzuceni, kobiety i mężczyźni żyjący na naszych ulicach, w parkach czy na dworcach, tysiące bezrobotnych, młodych i dorosłych; chorzy, którzy nie mają dostępu do odpowiedniego leczenia; wielu opuszczonych starszych; bite kobiety; imigranci, którzy szukają godnego życia; wszyscy ci, którzy żyją na egzystencjalnych peryferiach, pozbawieni godności, a także światła Ewangelii. Otwórzcie wasze serca i obejmijcie trędowatych naszych czasów, i mając świadomość otrzymanego od Pana miłosierdzia, także i wy bądźcie dla nich miłosierni. (...) Wszystko to, dalekie od niejasnych motywacji, niech będzie wyrazem głębokiej więzi, która przemieniając wasze serca, zaprowadzi was do dzielenia z nimi ich życia” – powiedział Franciszek.
pp/rv