Dzień po konsekracji nowej katedry w Knoxville kardynał Stanisław Dziwisz celebrował w niej Mszę świętą dla licznie zgromadzonych wiernych pochodzenia polskiego. Normalnie w diecezji Knoxville nie ma Mszy świętej w języku polskim.
Dzisiaj w sposób szczególny dziękujmy Bogu za nową katedrę Najświętszego Serca Pana Jezusa. Niech wznosi się w niej nieustannie pieśń chwały i uwielbienia Boga Najwyższego. Niech imię tej katedry przypomina nam, że Bóg ma Serce i umiłował nas do końca, gdy umierał na drzewie krzyża. Niech przypomina nam, że jesteśmy powołani do miłości, dlatego starajmy się, by nasze serca biły w rytmie Serca Bożego - mówił kardynał Stanisław Dziwisz do Polonii podczas Mszy św. w Knoxville w USA.
Dzień po konsekracji nowej katedry w Knoxville ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz celebrował w niej Mszę świętą dla licznie zgromadzonych wiernych pochodzenia polskiego. Ich radość była tym większa, że normalnie w diecezji Knoxville nie ma Mszy świętej w języku polskim. W nabożeństwie brał udział ksiądz kardynał Justin Rigali, wieloletni bliski współpracownik św. Jana Pawła II, a jednym z koncelebransów był ks. Mirosław Król, kanclerz polonijnego Seminarium Świętych Cyryla i Metodego w Orchard Lake w stanie Michigan. Ks. Król modlił się o powołania kapłańskie dla wspólnot polonijnych w Stanach Zjednoczonych i zachęcał młodych, aby nie bali się wejścia na drogę służby Bożej w kapłaństwie.
W homilii ksiądz kardynał przywołał teksty Liturgii Słowa, szczególną uwagę poświęcając fragmentowi Księgi Wyjścia i przykazaniom, które są drogowskazami w naszym dorastaniu do miłości.
- Być może wydaje nam się niekiedy, że przykazania ograniczają autonomię i wolność człowieka, a tymczasem jest dokładnie odwrotnie. Dekalog został przekazany ludzkości po to, by pomagał człowiekowi w dobrym użyciu wolności, w mądrym przeżyciu życia i osiągnięciu celu, dla którego zostaliśmy stworzeni, a celem naszego życia na ziemi jest sam Bóg i Jego odwieczne królestwo. Drogą prowadzącą do tego celu jest droga miłości Boga i bliźniego - przypominał.
Główną treść homilii stanowiło przywołanie postaci św. Jana Pawła II, którego świadkiem i towarzyszem był ks. kardynał. W październiku będziemy obchodzić 40. rocznicę powołania Karola Wojtyły na papieża. Wybór kardynała zza żelaznej kurtyny budził zaskoczenie i nadzieję. Ojciec Święty miał ogromny wkład w upadek komunizmu, a jego słowa „Nie lękajcie się" stały się symbolem wolności i otwarcia się na Chrystusa. Kardynał przypomniał również zamach na Jana Pawła II w 1981 roku i jego ostatnią drogę do Domu Ojca.
- Największym przywilejem mojego kapłańskiego życia było to, że przez niemal czterdzieści lat mogłem żyć i pracować u boku wielkiego człowieka, odważnego świadka wiary, niezmordowanego pasterza Kościoła powszechnego i duchowego przywódcy świata na przełomie drugiego i trzeciego tysiąclecia wiary chrześcijańskiej. Dlatego poczuwam się do obowiązku, by dawać świadectwo o św. Janie Pawle II - o jego życiu modlitwy, o jego codziennej pracy dla Kościoła, o jego trosce o losy świata. Daję świadectwo o jego świętości, bo to ona najbardziej zajaśniała, gdy odchodził z tego świata.
Kardynał przekazał Polonii pozdrowienia z Krakowa, przypominając, że dwa lata temu odbyło się tam spotkanie młodych z papieżem Franciszkiem.
- Przywożę wam dar duchowej jedności i modlitwy od grobów naszych świętych: zwłaszcza od spoczywających na Wawelu świętego Biskupa i Męczennika Stanisława oraz świętej Królowej Jadwigi, a także od grobu świętej Siostry Faustyny, spoczywającej w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach - dodał.
Na zakończenie zaznaczył, że Polonia zawsze była bliska sercu św. Jana Pawła II, który podkreślał, że wnosi ona ogromny wkład w rozwój amerykańskiego społeczeństwa.
Joanna Folfasińska, Ks. Tomasz Szopa - Archidiecezja Krakowska
źródło: Joanna Adamik, Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej, www.diecezja.pl