Bp Kamiński: dźwigajmy naszą Ojczyznę ku górze, a nie spychajmy ku przepaści

Dźwigajmy naszą Ojczyznę ku górze, a nie spychajmy Ją ku przepaści – zaapelował bp Romuald Kamiński w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika.

Tam właśnie odbyły się uroczystości upamiętniające 225. rocznicę Rzezi Pragi – jednego z najtragiczniejszych wydarzeń insurekcji kościuszkowskiej.

Wojska rosyjskie pod dowództwem gen. Aleksandra Suworowa wymordowały wówczas ok. 20 tys. ludności cywilnej - w przeważającej większości kobiety, dzieci i osoby starsze. W czasie mszy św. polecano ich Bogu pamiętając także o uczestnikach ostatniej Bitwy Insurekcji Kościuszkowskiej.

- Trzeba pamiętać o tych którzy wówczas zginęli polecając ich Bożej Opatrzności oraz wyciągnąć właściwe wnioski z naszej narodowej historii, z naszego stosunku do Boga, do systemu wartości i do Ojczyzny, by nigdy więcej nie powtórzyć błędów przeszłości – podkreślił w homilii bp Kamiński.

- Na krwi męczenników Pan daje nowy wzrost, ale tutaj w 1794 r. te wielkości były mocno przekroczone – stwierdził duchowny ostrzegając, przed przyzwyczajeniem się do klęsk czy celebrowania kolejnych tragedii. - Naszym powołaniem jest tak zagospodarowywać życie, by było ono piękne, szczęśliwe, był rodziło dobre owoce, by budowało innych – powiedział biskup warszawsko-praski.

Zwrócił uwagę, że trzeba zrobić rachunek sumienia z tego co doprowadziło do upadku Pierwszą Rzeczpospolitą i w konsekwencji do trzeciego rozbioru Polski. - Mówiąc o tym, co się wydarzyło, często nie dotykamy tego, co było faktycznym korzeniem zła, co sprawiło, że „umiłowana Ojczyzn stała się bezwolnym tworem” – tłumaczył hierarcha.

- Nie mówimy też o osobach, których postawa doprowadziła zauważył bp Kamiński., wręcz doprowadzała do tego że zaczynało się dziać źle nie tylko w naszej Ojczyźnie, ale także w naszych relacjach do innych narodami – dodał.

Zaapelował o wzięcie odpowiedzialności za losy kraju i budowanie jego pomyślności na fundamencie trwałych wartości zawartych w Ewangelii. Przyznał, że nie jest to proste, ale „trzeba się nam nieustannie uczyć się dźwigania ku górze, a nie ku przepaści, oraz zachęcać do tego innych”. – Przed Bogiem nie ma granic, ani systemów politycznych. Przed Nim nie ma też podziałów. Szlachetny człowiek musi więc przekraczać to co dzieli i położyć całe staranie, by budować to co nazywamy Królestwem Niebieskim – podsumował biskup warszawsko-praski.

Po liturgii w procesji przemaszerowano pod cerkiew Św. Marii Magdaleny, gdzie stoi Krzyż upamiętniający ofiary Rzezi Pragi. Złożono tam wiązanki kwiatów i zapalono znicze. W pochodzie wzięli udział przedstawiciele władz kościelnych, samorządowych, delegacje szkół oraz organizacji historycznych i kombatanckich.

mag / Warszawa

« 1 »

reklama

reklama

reklama