Tradycja to korzenie, które sprawiają, że drzewo rośnie, wydaje kwiaty i owoce – mówił Franciszek w drodze powrotnej z Rumunii do Rzymu. Do refleksji nad tradycją skłoniło Papieża pytanie o jego relację z Benedyktem XVI.
Franciszek zacytował opinię kompozytora Gustava Mahlera: „Tradycja jest gwarancją przyszłości, a nie stróżem popiołów”.
Papież odniósł te słowa do Benedykta XVI. Zapewnił o jego pełnej jasności umysłu, co ma szczególne znaczenie w kontekście nagonki, z jaką spotkał się w niektórych środowiskach Papież Senior po tym, jak opublikował własną interpretację kryzysu nadużyć seksualnych w Kościele.
Franciszek opowiedział dziennikarzom o spotkaniach ze swym poprzednikiem.
U Benedykta XVI czuję siłę Tradycji
“Trzymam go za rękę i proszę, by mówił. Mówi mało, powoli, ale z tą samą co zawsze głębią. Bo problemem Benedykta są kolana, a nie głowa. Zachowuje wielką jasność umysłu, a ja kiedy słyszę jak mówi, nabieram sił, czuje soki płynące z korzeni i to pomaga mi iść naprzód. Czuję tę tradycję Kościoła, która nie jest eksponatem z muzeum. Tradycja jest niczym korzenie, które dają ci soki dla wzrostu, ale ty nie staniesz się korzeniami, ty rozkwitniesz, drzewo będzie rosło, wyda owoce i nasiona staną się korzeniami dla innych.”
Odpowiadając na pytanie niemieckiego dziennikarza o problemy z braterstwem w Europie, Franciszek wskazał na potrzebę przemian w Unii Europejskiej. Trzeba wrócić do mistyki ojców założycieli – mówił Papież.
Europa musi powrócić do mistyki ojców założycieli
“Europa nie może mówić: załatwcie to sami. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za Unię Europejską i rotacyjna prezydencja w Unii nie jest gestem kurtuazyjnym, lecz symbolem odpowiedzialności, którą ma każdy kraj. Jeśli Europa nie okaże wielkości w stawianiu czoła wyzwaniom przyszłości, to podupadnie. Mówiłem już, że Europa z matki staje się babcią. Być może ktoś się już zastanawia, czy w ten sposób nie zakończy się ta trwająca 70 lat przygoda? Trzeba powrócić do mistyki ojców założycieli. Europa powinna powrócić do samej siebie i przezwyciężać granice. Widzimy granice w Europie. To nie jest dobre. To prawda, że każdy kraj ma własną tożsamość i powinien jej strzec, ale proszę was, niech Europa nie da się pokonać pesymizmowi i ideologiom, bo Europę atakują ideologie. Jest atakowana przez różne ideologie i rodzą się w niej małe ugrupowania. Pomyślcie o podzielonej Europie, uczmy się z historii i nie róbmy kroku wstecz.”
Podczas w konferencji prasowej w samolocie Franciszek nie dał się wciągnąć w polemikę dotyczącą włoskiej polityki. Przyznał bowiem, że jej nie zna, choć jak zaznaczył sam jest Włochem i całe jego rodzeństwo ma włoskie obywatelstwo. On o nie nie wystąpił, bo kiedy było to możliwe, był już biskupem, a biskup powinien być związany z miejscową ojczyzną. Podkreślił jednak, że ogólnoświatowym problemem polityki jest korupcja.
Pomagajmy politykom, aby byli uczciwi
“Musimy pomagać politykom, aby byli uczciwi, aby nie prowadzili kampanii pod nieuczciwym sztandarem oszczerstw, zniesławiania, skandali. Tak często zasiewają nienawiść i lęk. I to jest straszne. Polityka, polityk nigdy nie powinien siać nienawiści i lęku, tylko nadzieję. Sprawiedliwą i wymagającą, ale nadzieję. Musi bowiem kierować krajem, a nie zaszczepiać w nim lęku.”
Odpowiadając na pytania dotyczące zakończonej wczoraj podróży do Rumunii, Papież mówił między innymi o dramacie rodzin rozdzielonych na skutek zarobkowej emigracji. Podkreślił, że bezrobocie, likwidacja miejsc pracy w krajach takich jak Rumunia to niejednokrotnie konsekwencja międzynarodowej polityki, światowego porządku finansowego. Papież wyraził nadzieję, że Rumunia poradzi sobie z tym problemem, zwłaszcza, że w odróżnieniu od innych krajów europejskich nie doświadcza ona demograficznej zimy i ma wysoki współczynnik dzietności.