- Wokół kościoła i hospicjum św. Stanisława skupiało się zawsze życie rzymskiej Polonii, i tak jest do dziś. - mówił kardynał Stanisława Dziwisz w Kościele św. Stanisława, Biskupa i Męczennika w Rzymie.
Rozpoczynając homilię, kardynał nawiązał do Ewangelii, w której Chrystus utożsamia się z pasterzem i nazywa siebie „bramą owiec”. W kontekście tych słów, kardynał zaznaczył, że Jezus wyprowadza człowieka z krainy zła i śmierci w kierunku życia wiecznego.
– Dzisiaj w sposób szczególny myślimy o człowieku Kościoła, który był pasterzem według Bożego serca. Był nim Jan Paweł II. Wiele już powiedziano i napisano o nim, bo zapisał się w dziejach Kościoła i świata jako wyjątkowy przewodnik ludu Bożego na drogach wiary, nadziei i miłości.
Jan Paweł II utrwalił się w świadomości wiernych jako pasterz bezgranicznie oddany Kościołowi i ludziom. W przyszłym miesiącu przypada 40. rocznica jego pierwszej apostolskiej pielgrzymki do Ojczyzny, która wpłynęła na zmiany społeczno-polityczne w Polsce i w pozostałych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Kardynał przypomniał, że dzisiaj upływa również 40 lat od papieskiej wizyty w rzymskim kościele św. Stanisława, Biskupa i Męczennika, a także w znajdującym się nieopodal hospicjum.
– Jan Paweł II znał dobrze kościół i hospicjum przy via delle Botteghe Oscure. Niewątpliwie przychodził tutaj jako młody kapłan i student rzymskiego Angelicum w latach 1946-1948. Przychodził podczas kolejnych sesji Soboru Watykańskiego II, w którym uczestniczył jako biskup wikariusz kapitulny, a następnie jako arcybiskup metropolita krakowski. I właśnie pełniąc ten urząd arcybiskupa metropolity krakowskiego, zgodnie ze statutami stał się Protektorem kościoła i hospicjum św. Stanisława (…) Kardynał Wojtyła odprawiał w tym kościele Msze święte, głosił homilie. Spotykał się z rzymską Polonią, głosił konferencje dla księży i zakonnic, a także brał udział w formalnych i nieformalnych spotkaniach.
Papieski Sekretarz wspomniał, że Jan Paweł II doskonale znał ostatnich czterech rektorów kościoła i hospicjum św. Stanisława: arcybiskupa Józefa Gawlinę, kardynała Władysława Rubina, arcybiskupa Szczepana Wesołego i ks. prałata Pawła Ptasznika – obecnego rektora.
– Dziś w sposób szczególny pragniemy podziękować Bogu za szczęśliwą inicjatywę powołania do życia polskiego hospicjum w sercu historycznego Rzymu. Placówka ta, której losy splatały się z losami naszej Ojczyzny, odgrywała zawsze ważną rolę podczas niemal czterech i pół wieku lat swojej działalności, podtrzymując więzy Polaków ze Stolicą Apostolską i stolicą chrześcijaństwa.
Kardynał przypomniał, że dokładnie dziś, 13 maja, przypada 38. rocznica zamachu na papieża na Placu św. Piotra.
– W tym dniu Biskup Rzymu w jakiś szczególny sposób upodobnił się do biskupa krakowskiego Stanisława, swojego poprzednika w Krakowie. Doświadczył również prawdy Chrystusowych słów, że „dobry pasterz daje życie swoje za owce”. Zapłacił wysoką cenę cierpienia i utraty sił za to, że stał się znakiem sprzeciwu. Mroczne siły zła zdawały sobie sprawę, że przeszkodzi im w zawładnięciu światem, w sprawowaniu tyrańskich rządów nad narodami i ludzkimi sumieniami.
Kończąc homilię, kardynał podkreślił, że Opatrzność uratowała życie Ojca Świętego, którego pontyfikat odnowił oblicze polskiej ziemi i przyczynił się do upadku komunizmu. Dodał, że obowiązkiem współczesnego Kościoła jest umacnianie pamięci o św. Janie Pawle II i twórcze rozwijanie jego dziedzictwa.
Po Eucharystii kardynał odsłonił i poświęcił pamiątkowe tablice, upamiętniające 40. rocznicę wizyty Jana Pawła II w kościele oraz hospicjum św. Stanisława Biskupa i Męczennika, a także pobyt Ojca Świętego Franciszka w tym miejscu w 2014 roku.