Podczas audiencji środowej Papież Franciszek kontynuował rozważanie nad modlitwą „Ojcze nasz”, docierając do przedostatniego wezwania: „nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie” (Mt 6, 13).
W tym miejscu modlitwa ta dotyka skażonych egoizmem relacji międzyludzkich. Wchodzi w sedno dramatu, na trudny teren zmagania pomiędzy wolnością człowieka a pułapkami złego ducha.
Ojciec Święty zauważył, że tłumaczenia tego zdania z języka greckiego są dość ułomne. Bóg nie może być sprawcą pokus, które stają przed człowiekiem, nie zastawia pułapek. Nie jest zazdrosny, nie konkuruje ani nie zabawia się ludźmi. Gdy zło się pojawia na drodze człowieka, walczy u jego boku. Walczy wręcz za niego.
Papież – najlepszy Ojciec nie może nas opuścić
“Te dwa wydarzenia - próba i pokusa - były w tajemniczy sposób obecne w życiu samego Jezusa. W tym doświadczeniu Syn Boży stał się całkowicie naszym bratem, w sposób graniczący ze skandalem. I to właśnie te fragmenty Ewangelii ukazują nam, że najtrudniejsze wezwania „Ojcze nasz”, zamykające tekst, zostały już wysłuchane: Bóg nie zostawił nas samymi, ale w Jezusie objawia się jako «Bóg-z-nami», aż po najbardziej skrajne następstwa – podkreślił Franciszek. – Jest z nami, kiedy daje nam życie, jest z nami w ciągu życia, pozostaje z nami w radościach, jest z nami w próbach, trwa przy nas w smutkach, towarzyszy nam w naszych porażkach, również kiedy grzeszymy, zawsze jest z nami, ponieważ jest Ojcem i nie może nas opuścić.”
Ojciec Święty przypomniał, że działalność publiczna Jezusa rozpoczyna się od kuszenia, któremu poddał Go szatan. On był obecny. Dzisiaj wielu ludzi mówi: Ale dlaczego mówić dzisiaj o szatanie, który należy do przeszłości. Przecież on nie istnieje. Ewangelia mówi wyraźnie: Jezus zmierzył się z szatanem, był przez niego kuszony. Ogromną próbą dla Jezusa była również modlitwa w ogrodzie Getsemani. Przeżył wtedy chwile strasznej trwogi, osamotnienia oraz opuszczenia. Czuł na ramionach ciężar grzechów świata.
Papież – kiedy człowiek przeżywa swoją próbę Bóg czuwa
“Jezus nigdy nie błagał o miłość dla siebie, ale tej nocy odczuwał smutek swojej duszy aż do śmierci, a następnie prosił o bliskość swoich przyjaciół: «Zostańcie tu i czuwajcie ze Mną!» (Mt 26, 38). Jak wiemy, uczniowie, ociężali sennością spowodowaną lękiem, zasnęli. W czasie agonii Bóg prosi człowieka, aby go nie opuszczał, a człowiek przeciwnie - śpi. Natomiast kiedy człowiek przeżywa swą próbę - Bóg czuwa. W najgorszych momentach naszego życia, w sytuacjach największego cierpienia, w chwilach najbardziej przykrych, Bóg czuwa z nami – zauważył Papież. – On walczy u naszego boku, jest zawsze blisko nas. Dlaczego? Ponieważ jest Ojcem. W ten sposób rozpoczęliśmy modlitwę: «Ojcze nasz». Jest Ojcem, który nie opuszcza swoich dzieci .”