W dzisiejszej homilii metropolita częstochowski wspomniał pobożność wobec Najświętszego Sakramentu, jaką miał św. Jan Paweł II. Nawet wtedy, gdy było bardzo trudno uklęknąć, Papież na to nalegał. W pewnym momencie domagał się tego stanowczo i głośno: „Tu jest Chrystus! Proszę!”.
W swej homilii abp Depo pytał: "Czy przeniknęła nas ta myśl i dotknęła ta tajemnica, że przez wiarę staliśmy się uczestnikami życia Bożego już dziś, poczynając od sakramentu chrztu, a zwłaszcza przez przyjmowanie Ciała i Krwi Chrystusa na życie wieczne, że przez Niego będę żył pomimo przemijania i śmierci?"
– Długa mowa Jezusa w Kafarnaum nie skończyła się dobrze. Słuchacze odeszli od Jezusa z wyrzutem: „Jakże On może nam dać swoje ciało do jedzenia”. Na synagogę w Kafarnaum padł wówczas już cień i dramat Wieczernika i krzyża na Golgocie – podkreślił abp Depo i wskazał, że „dzisiejsza Ewangelia wzywa nas nie do tego, żebyśmy osądzali Żydów, czy nawet współczesnych nam braci i siostry niewierzących, ale byśmy spojrzeli w głębie naszych serc i zapytali siebie samych w sumieniu: Jaki jest nasz codzienny stosunek do Jezusa?”.
Metropolita częstochowski przypomniał, że w centrum miasta, na drodze od archikatedry ku Jasnej Górze, są kaplice adoracji Najświętszego Sakramentu: w archikatedrze, kościele św. Zygmunta, kościele św. Jakuba i na Jasnej Górze. – Pytamy siebie, jaka jest nasza rzeczywistość, codzienność, czy stajemy przed Nim, aby trwać w Nim i przez Niego? Czy tylko pragnęlibyśmy owego publicznego, folklorystycznego, tradycyjnego wyznania, albo stania albo przechodzenia ulicami? – wołał do wiernych.
– Patrzmy na Jezusa. To On nadaje sens naszemu życiu – zaapelował arcybiskup i przypomniał słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane na pożegnanie pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny w czerwcu 1979 r.: „Proszę was, zanim stąd odejdę, abyście nigdy nie wzgardzili tą miłością, która objawiła się w krzyżu Jezusa Chrystusa, a bez której życie ludzkie nie ma korzeni, ani sensu”.
Metropolita częstochowski przywołał również scenę z ostatniej procesji Bożego Ciała, której przewodniczył Jan Paweł II w Rzymie. – Gdy procesja ruszyła ulicą Merulana w kierunku Bazyliki Matki Bożej Większej. W pewnym momencie Papież powiedział po polsku: „Chciałbym uklęknąć”. Ówczesny ceremoniarz, a dziś kard. Konrad Krajewski odpowiedział, że samochód bardzo trzęsie i będzie trudno uklęknąć. Kiedy samochód, na którym był Ojciec Święty z Najświętszym Sakramentem, był blisko kościoła redemptorystów, Jan Paweł II powiedział stanowczo i głośno: „Tu jest Chrystus! Proszę!”. Ceremoniarze pomogli Ojcu Świętemu uklęknąć. Z wielką trudnością trzymał się oburącz klęcznika, na którym stała monstrancja. Trwało to tylko kilkanaście sekund – mówił abp Depo.
– On tutaj jest. Nasze życie i przemijanie bez Niego nie ma sensu – dodał arcybiskup.
Po Mszy św. odbyła się procesja z Najświętszym Sakramentem we wnętrzu i wokół archikatedry.
– Tutaj odkrywamy Boga, który nie tylko pochyla się nad człowiekiem i nad całym światem, ale Boga, który dźwiga człowieka i świat. Dlatego jeszcze istniejemy – mówił metropolita częstochowski przy ołtarzu w kaplicy Bożego miłosierdzia.
Przy ołtarzu Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana przypomniał: „My wszyscy jesteśmy z Wieczernika”. – Dlatego nie możemy żyć bez Eucharystii. Życie bez Eucharystii nie doprowadzi do życia wiecznego. Uświadamiamy sobie prośbę uczniów z Emaus: „Zostań z nami Panie!”. Dzień się nachyla, zbliża się wieczór tego świata. Nie bójmy się tego powiedzieć, kiedy człowiek chce zarządzać i organizować świat bez Boga – mówił abp Depo.
– Pomimo, iż Kościół jest zraniony grzechem, potrzebuje kapłanów, którzy będą sprawować Eucharystię do skończenia świata. Prośmy Pana żniwa, żeby nie opustoszało nasze seminarium – kontynuował arcybiskup.
Na zakończenie procesji przy ołtarzu głównym w archikatedrze metropolita częstochowski przypomniał, że w testamencie kard. Wyszyński zapisał: „Modlę się, żeby nigdy w mojej Ojczyźnie nie było nienawiści społecznej”. – Odczytujmy ten testament, kiedy dzisiaj proponuje się nam nową solidarność. A solidarność to jeden drugiego brzemiona noście, a nigdy jeden przeciw drugiemu. Nie ma prawdziwej solidarności bez fundamentu Boga. Każda inna będzie kłamstwem i obietnicą wyborczą nie do zrealizowania. Bóg na pierwszym miejscu, Chrystus na pierwszym miejscu, Duch Święty, Duch prawdy i jedności na pierwszym miejscu. Wtedy nie przegramy życia – wołał abp Depo.
Metropolita częstochowski udzielił błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem na schodach archikatedry.
ks.mf / Częstochowa