Radni Gdańska na czwartkowej sesji zagłosowali za odebraniem ks. Henrykowi Jankowskiemu honorowego obywatelstwa miasta oraz usunięciem jego pomnika i imienia duchownego ze skweru, na którym stoi monument.
Dzisiejsze decyzje radnych związane były z oskarżeniami zmarłego w 2010 r. kapłana o wykorzystywanie seksualne dzieci.
Podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta Gdańska radni mieli podjąć decyzję w sprawie trzech projektów uchwał: w sprawie odebrania ks. Henrykowi, bądź nie, tytułu Honorowego Obywatela Gdańska, cofnięcia nazwy skweru, który nosi jego imię, a także o likwidacji pomnika poświęconego duchownemu. Powodem dyskusji nad honorowym obywatelstwem ks. Jankowskiego była kwestia zarzutów molestowania dzieci przez późniejszego kapelana "Solidarności".
W nocy z 20 na 21 lutego trzech mężczyzn przewróciło w Gdańsku pomnik ks. Henryka Jankowskiego. Swój czyn tłumaczyli "obywatelską niezgodą na obecność zła w przestrzeni publicznej". Monument po kilku dniach został przywrócony na pierwotne miejsce. Obecnie przez całą dobę na skwerze broni go część przedstawicieli "Solidarności".
Przed głosowaniem prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz stwierdziła, że sprawa ks. Jankowskiego jest bolesna i niełatwa. - Mimo apeli prezydenta Adamowicza, wielu środowisk, prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się prawdy, bo główny zainteresowany nie żyje. Ja nie mam żadnych narzędzi, by tę sprawę wyjaśnić - powiedziała, dodając, że decyzja w tej sprawie należy do radnych.
- Jestem z wykształcenia prawnikiem i bliska jest mi zasada domniemania niewinności. Ale widząc poziom emocji, to do czego doprowadza nieodpowiedzialne podgrzewanie emocji, decyzja może być tylko jedna - uznała Aleksandra Dulkiewicz. Dodała, że podda się każdej decyzji, jaką podejmie Rada Miasta.
Ostatecznie radni zagłosowali za odebraniem honorowego obywatelstwa ks. Henrykowi Jankowskiemu. Za było 19 radnych, przeciw - 1, a dwóch wstrzymało się od głosu. Za zmianą nazwy skweru, na którym mieści się pomnik duchownego zagłosowało 20 radnych, przy jednym przeciwko i jednym wstrzymującym się. Podobnym stosunkiem głosów opowiedzieli się za usunięciem pomnika.
Na następnej sesji gdańscy radni podejmą uchwałę w sprawie nadania nowej nazwy skweru. Ma to być nazwa nawiązująca do historii miasta i brzmieć "Skwer Gdanz".
Radny Cezary Śpiewak-Dowbór, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej przypomniał przed południem, że szeroką debatę publiczną o postaci ks. Jankowskiego zapoczątkował reportaż śp. Bożeny Aksamit w "Dużym Formacie". - Atmosfera wokół postaci ks. Jankowskiego narosła do tego stopnia, że doszło nawet do obalenia pomnika. W tej sprawie prokuratura nie ma prawnych możliwości by zając się sprawą ks. Jankowskiego. Dziś każdy z radnych powinien sam zadecydować o tym, czy honorować duchownego. Tę sprawę musimy rozstrzygnąć już dziś, bo pojawią się kolejni manipulanci - powiedział. Zaapelował też o powściągliwość i merytoryczny przebieg dyskusji.
Przewodnicząca klubu Wszystko Dla Gdańska, Beata Dunajewska powiedziała, że "tę sprawę już zakończyć". - Komitet społeczny budowy pomnika ks. Jankowskiego nie chciał rozmawiać z prezydentem Adamowiczem, nie chce rozmawiać z prezydent Dulkiewicz. Musimy dziś zamknąć sprawę ks. Jankowkiego, właśnie po to, by nie dzielić dalej naszego społeczeństwa - dodała.
Zaznaczyła też, że władze Gdańska wyraźnie potępiły akt przewrócenia pomnika ks. Jankowskiego. - Nikt nigdy w Gdańsku nie będzie się cieszył, że przyjeżdża ktoś z Warszawy czy Torunia i niszczy pomnik. Ten akt został potępiony - przypomniała.
Z kolei Kacper Płażyński, przewodniczący klubu radnych PiS zaznaczył, że sprawca każdego przestępstwa seksualnego powinien zostać potępiony, zwłaszcza jeśli chodzi o dziecko. Podkreślił też, że współpraca ze SB, co zarzucano ks. Jankowskiemu, jest moralnie naganna - "niezależnie od tego, czy współpracował miał ksiądz, elektryk czy ktokolwiek".
Jak dodał, niszczenie pomnika duchownego to zdziczenie. - Władze miasta nie mogą publicznie nazywać wandalizmu za coś normalnego. Obowiązkiem władz miasta jest działanie na rzecz zapewnienia spokoju społecznego. Każdą sprawę dotyczącą przestępstwa seksualnego trzeba dokładnie zbadać. Naszym zdaniem, władze Gdańska nie poradziły sobie ze sprawą ks. Jankowskiego - stwierdził, apelując o powołanie najpierw komisji, która wyjaśni tę sprawę. - My chcemy prawdy, dlatego w dzisiejszym głosowaniu, w tej zadymie, brać udziału nie będziemy - oświadczył Płażyński.
Ks. Henryk Jankowski (1936-2010) otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Gdańska 15 grudnia 2000 r. Pomnik z jego postacią stanął na skwerze między ul. Mniszki i Stolarską w Gdańsku w 2012 r., w rocznicę wydarzeń Sierpnia 1980, dwa lata po śmierci duchownego. Inicjatorem i budowniczym pomnika był Społeczny Komitet.
lk / Gdańsk