Kraków: ostatnie pożegnanie prof. Mieczysława Tomaszewskiego

W kolegiacie akademickiej św. Anny zebrała się rodzina, przyjaciele i uczniowie zmarłego oraz przedstawiciele środowisk akademickich i muzycznych.

W środowisku muzyków był światłem prawdziwej i autentycznej postawy chrześcijańskiej – mówił o zmarłym 14 stycznia prof. Mieczysławie Tomaszewskim kard. Stanisław Dziwisz, który przewodniczył w Krakowie uroczystościom pogrzebowym wybitnego muzykologa. W kolegiacie akademickiej św. Anny zebrała się rodzina, przyjaciele i uczniowie zmarłego oraz przedstawiciele środowisk akademickich i muzycznych.

Kard. Dziwisz przypomniał na wstępie zasługi wybitnego naukowca, wydawcy, kawalera Orderu Orła Białego oraz Orderu św. Grzegorza Wielkiego. „Dziś, stając przy jego trumnie, pragnę podkreślić, że był człowiekiem wiary. Jego wiara była niezwykłej głębi i w niej też był bezkompromisowy. W środowisku muzyków był światłem prawdziwej i autentycznej postawy chrześcijańskiej” – mówił hierarcha.

Wezwał do modlitwy o to, by „Pan, który jest samym pięknem, udzielił łaski oglądania swego oblicza zmarłemu panu profesorowi, który głosił piękno całym swoim życiem".

Ks. prof. Robert Tyrała podkreślał, że prof. Tomaszewski był „mistrzem życia”. „Promieniował mądrością słowa, za którym szły czyny. Poszukując prawdy i piękna, dzielił się tym z rodziną i ze swoimi uczniami” – podkreślał.

„Cała polska kultura, humanistyka, cała Polska poniosła wielką stratę – mówił obecny na uroczystościach wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. Dodał, że odszedł „wielki, dobry człowiek, wspaniały Polak”.

Po nabożeństwie w kolegiacie św. Anny Andrzej Waśko z Kancelarii Prezydenta RP odczytał list od Andrzeja Dudy. Prezydent przypomniał naukowe zasługi zmarłego, a także jego patriotyczną postawę w latach wojennych. „"Wszystko, co uczynił dla kultury polskiej, ma także wartość niewymierną, bo przecież trudno opisać przemiany w sercach i umysłach, które niesie ze sobą pogłębione przeżywanie muzycznych arcydzieł” – napisał, dodając, że choć prof. Tomaszewskiego nie ma już wśród nas, to jednak pozostała jego spuścizna.

Odczytany został ponadto list abp. Marka Jędraszewskiego. „Dziękujemy Bogu, dawcy talentów, za szczególny dar umiłowania muzyki, jaki nosił w sobie zmarły Mieczysław przez całe życie - i którym dzielił się z innymi” - napisał metropolita krakowski.

Mieczysław Tomaszewski urodził się 17 listopada 1921 r. w Poznaniu, ale od 67 lat był związany z Krakowem. W latach 1952-1988 pracował w Polskim Wydawnictwie Muzycznym - od 1954 r. jako redaktor naczelny, zaś w latach 1966-1988 - jako dyrektor. W trakcie tej pracy wydawnictwo osiągnęło najwyższy poziom edytorstwa muzycznego.

Prof. Tomaszewski poświęcał swoje wykłady na Uniwersytecie Jagiellońskim i Akademii Muzycznej zagadnieniom edytorstwa muzycznego, analizy i estetyki utworów muzycznych. Jego pasją było życie i twórczość Chopina – zasłynął z prac dotyczących tego kompozytora. Inicjował interdyscyplinarne międzynarodowe spotkania muzyczne w Baranowie Sandomierskim.

Był mężem, ojcem piątki dzieci, dziadkiem i pradziadkiem. Był także czcicielem Matki Bożej, znawcą i miłośnikiem botaniki, literatury oraz sztuki.

W 2012 r. został Honorowym Obywatelem Miasta Krakowa. W tym samym roku papież Benedykt XVI odznaczył go Orderem św. Grzegorza, a pięć lat później został kawalerem Orderu Orła Białego.

Spoczął w Alei Zasłużonych na cmentarzu Rakowickim.

md / Kraków

« 1 »

reklama

reklama

reklama