Czy wiesz, że gdy przewozisz psa lub kota bez żadnego zabezpieczenia, narażasz siebie i pasażerów na tragedię? Jeśli masz małe dziecko, to siedzi ono z tyłu w foteliku. Gdy tymczasem zwierzak nie jest odpowiednio zabezpieczony, to w razie wypadku, czy chociażby gwałtownego hamowania, może uderzyć w maluszka, a nawet przygnieść dziecko swoim ciałem. To śmiertelne niebezpieczeństwo!
Wydawałoby się, że świadomość wśród opiekunów psów i kotów wzrasta. Rynek jest pełen różnych transporterów, szelek do samochodu, mat zabezpieczających siedzenia. Jest w czym wybierać. Ważne tylko, by były to produkty bezpieczne, z odpowiednim atestem. A jednak jeszcze wiele osób nie korzysta z żadnych z tych rzeczy, co czasem można zaobserwować mijając samochody, w których jest pies, a obok siedzą dzieci. Zdarzało się zaobserwować przypadki, gdy pies stał z tyłu za nagłówkiem tylnego siedzenia, przysłaniając widoczność kierowcy. Sytuacja skrajnie niebezpieczna dla wszystkich. Ponadto wciąż zauważyć można przewożenie zwierząt także na przednim siedzeniu. To stwarza naprawdę ogromne ryzyko. Skoro wciąż można obserwować tego typu zachowania, to prawdopodobnie wciąż za mało mówi się o tym, jak bezpiecznie przewozić pasażerów wraz ze zwierzętami.
Masz psa i dziecko lub dzieci? Jesteś świeżo upieczonym rodzicem, jak i opiekunem zwierzęcia? To musisz koniecznie zdobyć potrzebną wiedzę dotyczącą bezpiecznej podróży. Zwłaszcza, że zbliża się sezon urlopowy. Największy problem może wyniknąć wówczas, kiedy pies czy kot siedzą luzem, a maluszek jest przypięty do fotelika. Zwierzę, przy nagłym hamowaniu, może uderzyć w dziecko lub w kierowcę. Przestraszony kot może niechcący mocno podrapać malucha, a więcej ważący pies, przygnieść dziecko swoim ciałem, jeśli w nie uderzy. Poza tym warto podkreślić, że jeśli przewozimy dziecko i zwierzę obok bez zabezpieczenia, to gdyby doszło do stłuczki, możemy ponieść prawne konsekwencje. Stwarzamy bowiem w ten sposób niebezpieczeństwo.
Bezpieczna podróż z kotem
Kota można przewozić w specjalnym transporterze. Należy jednak pamiętać, że transporter nie może być położony luzem obok fotelika, w którym siedzi dziecko. W ogóle, nawet jeśli nie podróżujemy z dzieckiem, dla bezpieczeństwa samego kierowcy, transporter zawsze powinien być przypięty na tylnym siedzeniu do pasów. Kotek na kolanach starszego dziecka też nie jest dobrym pomysłem. Ogólnie koty nie lubią tak bardzo podróżować jak psy. Jeśli nie będą miały odpowiednich akcesoriów i warunków, to wspólna, rodzinna wycieczka może być dla nich męką. I właśnie dlatego też, kot nie powinien siedzieć wolno koło dziecka, a nawet nie powinien być w szelkach przypięty pasami na tylnym siedzeniu, jeśli obok jest dziecko. Ze stresu może wbić swoje pazurki nie tylko w tapicerkę samochodu… Zresztą szelki nie chronią także i samego kota przed ewentualnymi urazami w wystarczającym stopniu.
Jeśli zdecydujesz się zabrać kota w rodzinną podróż, najlepszą opcją wydaje się zakup specjalnej torby do przewożenia puchatego czworonoga. Taka torba powinna być dostatecznie duża, aby kot mógł bez trudności wstać i odwrócić się. Powinna być zrobiona ze szczelnego materiału, nie przepuszczającego wilgoci. Dobrze będzie włożyć do niej kocią zabawkę, bo to może zwierzę bardziej uspokoić.
Wycieczka z psem
Psy są jednak o wiele lepszymi towarzyszami podróży niż koty. Łatwiej je przyzwyczaić do jazdy samochodem i na ogół aż tak się nie stresują. Choć oczywiście wszystko zależy od danych osobników. Kiedy wybierasz się w podróż z psem i z dzieckiem, musisz odpowiednio zabezpieczyć zarówno dziecko, jak i czworonożnego pasażera. Ułatwić to mogą różnego rodzaju akcesoria do samochodu, które można znaleźć w stacjonarnych sklepach zoologicznych bądź w Internecie. Dobrze jest przyzwyczajać psa do prawidłowej jazdy samochodem od szczeniaka, bądź, jeśli wzięliśmy starszego psa do domu, od momentu, gdy się pojawił w rodzinie. Tak samo jak od pierwszych chwil psa w domu warto przyzwyczajać go do wchodzenia do klatki kennelowej, którą można spokojnie zabierać na wakacje. Pozytywne skojarzenia z klateczką sprawią, że pies będzie chętnie wskakiwał do niej także w samochodzie. Klateczkę można umiejscowić w bagażniku. Jeśli nie mamy dużego bagażnika, to można kupić psu specjalne szelki do auta i solidny pas, którym można go przypiąć. Najbezpieczniejsza wydaje się jednak klatka przymocowana do pojazdu w bagażniku. Zwłaszcza wtedy, kiedy podróżujemy z maluszkiem na tylnym siedzeniu. I dobrze jest zainwestować w klatkę dla psa naprawdę dobrej jakości, gdyż na bezpieczeństwie całej rodziny podczas podróży nie warto oszczędzać.
W podróży wygodna może wydawać się nam materiałowa klatka, gdyż łatwiej jest ją rozłożyć i poskładać. Sprawdzi się jednak bardziej przy mniejszych pieskach oraz takich, które nie mają tendencji do gryzienia przedmiotów. Materiał można bowiem szybko uszkodzić. Taka klatka jest lekka, więc tym bardziej trzeba pamiętać o dobrym przymocowaniu jej do pojazdu, aby nie było możliwości, by poruszała się z psem w środku. Dla większych zwierząt sprawdzi się klatka metalowa. Bardzo ważne, aby ją dobrze wymierzyć, nie tylko pod kątem zmieszczenia jej w bagażniku samochodu, ale także pod kątem psa. Pies musi mieć w niej na tyle miejsca, aby mógł się dookoła obrócić. Małe pieski, tak jak koty można przewozić też w ostateczności w transporterze. Pamiętajmy, że transporter również powinien być przypięty do pasów.
Na pewno złym pomysłem jest przewożenie czworonoga obok kierowcy na przednim siedzeniu, bo gdyby doszło do wypadku, poduszki powietrzne mogą być ogromnym zagrożeniem dla czworonoga. Nie, nie ochronią psa, ale mogą wręcz przyczynić się do śmierci zwierzęcia.
Chwila postoju? Nie zostawiaj psa z dzieckiem w zamkniętym aucie!
Kiedy jest gorąco, nie zostawiaj dziecka i zwierzęcia w zamkniętym samochodzie ani przez chwilę. Nawet wtedy, kiedy musisz zatankować auto, czy zatrzymać się, aby kupić coś do picia w przydrożnym sklepie i wydaje ci się, że zostawiasz pasażerów tylko „na chwilę”. Samochód w bardzo szybkim tempie może przekształcić się w prawdziwy piekarnik. Akurat jest bardzo wiele kampanii społecznych w tym temacie, a jednak wciąż zdarzają się tragedie. Bo kolejka się przedłużyła przy kasie, a miało być tylko „na chwileczkę”…
Tymczasem pamiętajmy o tym, że w upalny dzień temperatura w zamkniętym samochodzie nawet po kwadransie może zbliżać się już do 50 stopni Celsjusza. To już krok od śmiertelnego niebezpieczeństwa. Niestety, było już zbyt dużo śmiertelnych przypadków, zarówno wśród dzieci, jak i wśród zamkniętych w aucie zwierząt.
Agnieszka Czylok, opoka.org.pl
Partnerem akcji „Zawsze bezpieczny” jest PZU SA.