Instytut Ordo Iuris wniósł do Trybunału Sprawiedliwości UE skargę o stwierdzenie nieważności rezolucji PE dotyczącej wyroku TK ws. aborcji eugenicznej. Zdaniem Ordo Iuris Parlament Europejski wykroczył poza przyznane mu kompetencje i uchwalił dokument na podstawie nierzetelnych informacji.
Rezolucja Parlamentu Europejskiego dotycząca wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej wywołała wiele kontrowersji. Instytut Ordo Iuris wniósł do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę o stwierdzenie nieważności tego dokumentu. Rezolucja zawiera twierdzenia znieważające Polskę, jak i sam Instytut. Zdaniem Ordo Iuris, Parlament Europejski wykroczył poza przyznane mu kompetencje i uchwalił dokument na podstawie nierzetelnych informacji.
Jak wcześniej informował Instytut, tekst przyjętej rezolucji z dnia 26 listopada 2020 r. w sprawie faktycznego zakazu aborcji w Polsce (2020/2876(RSP)), a nawet już sam jej tytuł, budzą poważne zastrzeżenia. Dotyczą one zarówno braku kompetencji UE do zajmowania się w kwestią prawa chroniącego życie w państwie członkowskim, jak i licznych odniesień ideologicznych oraz opinii świadczących o całkowitym niezrozumieniu nie tylko sytuacji politycznej, ale i prawnej w Polsce.
W rezolucji znalazło się też bezpośrednie odniesienie do Instytutu Ordo Iuris, który został nazwany „organizacją fundamentalistyczną", „ściśle związana z koalicją rządzącą". Instytut miałby też być „siłą napędową kampanii mających na celu podważenie praw człowieka i równości płci w Polsce" oraz wzywać do stworzenia „stref wolnych od LGBTI". Ordo Iuris zarzuca więc w skardze, że Parlament Europejski uchwalając rezolucję wykroczył poza swoje i Unii Europejskiej kompetencje, przyznane przez państwa członkowskie w traktatach założycielskich oraz naruszył przepisy tych traktatów, w tym przede wszystkim zasadę państwa prawnego. UE nie ma bowiem prawa do podejmowania, w aktach wywołujących skutki prawne, kwestii takich, jak „dostępność" aborcji w państwach członkowskich, uznawanie aborcji za prawo człowieka oraz weryfikowanie tego, czy systemy prawne krajów członkowskich gwarantują „prawo do aborcji" za pomocą instytucji państwa prawnego.
Ponadto, działający w pełni praworządnie Parlament Europejski, nie powinien uchwalać rezolucji na podstawie niezweryfikowanych lub nieprawdziwych informacji na temat stanu faktycznego i prawnego w Polsce, a także nierzetelnie prezentować norm prawa międzynarodowego w kwestii „dostępności" aborcji. PE nie powinien również naruszać praw osób trzecich, takich jak Ordo Iuris. Dlatego Instytut w skardze zarzuca też naruszenie zasady państwa prawnego, uznawanej przez Traktat o Unii Europejskiej w art. 2 za jedną z jedną z podstawowych wartości na których opiera się Unia
„Niezależnie od tego, czy Trybunał zgodzi się z podniesionymi zarzutami, skarga Instytutu może okazać się testem dla całej Unii Europejskiej z praworządności i z zasadniczego prawa jakim jest prawo do sądu, które jest chronione przez prawo Unii art. 47 Karty Praw Podstawowych. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zanim zajmie się zarzutami wobec rezolucji, będzie musiał bowiem rozstrzygnąć, czy skarga Instytutu Ordo Iuris jest dopuszczalna w świetle art. 263 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Czyli w praktyce będzie musiał zdecydować, czy osoby, fizyczne lub prawne – jak Fundacja Ordo Iuris, których prawa zostały naruszone aktem prawnym, wydanym przez instytucję UE, takim jak rezolucja, mogą przed najważniejszym organem sądowym w Unii Europejskiej bronić swoich praw. W tym wypadku obrona ta polega na domaganiu się stwierdzenia nieważności rezolucji" – podkreślił mec. Jakub Słoniowski z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.
Źródło: Ordo Iuris