W miniony piątek o. Adam Szustak OP spotkał się na rozmowie z abp. Stanisławem Gądeckim. W niedzielę na kanale „Langusta na palmie” opublikował krótkie podsumowanie tego wydarzenia. Wypowiedź zakończył wyznaniem: „Kocham Kościół całym sercem”.
„Prawda jest taka, że odbyliśmy z abp. Gądeckim rozmowę w cztery oczy” - podzielił się o. Adam Szustak OP w nagraniu opublikowanym w niedzielny wieczór na kanale „Langusta na palmie”, na którym podsumował piątkowe spotkanie z arcybiskupem.
„Czego dotyczyła ta rozmowa? Po pierwsze przeprosiłem ks. arcybiskupa za sposób mojego mówienia w tym wywiadzie. Przeprosiłem za sposób, który nie miał w sobie szacunku, który był wulgarny, który był wzburzeniem” - mówił dominikanin. „Wytłumaczyłem skąd się wziął - z pewnej bezradności, wzburzenia, co go nie usprawiedliwia” - dodał. „Chciałbym też wszystkich, których to dotknęło przeprosić” - podkreślił.
„Następnie zadałem sporo pytań” - mówił o. Szustak. „Dużo rozmawialiśmy o całej sytuacji odchodzenia ludzi od Kościoła i jak jako Kościół na to reagujemy bądź nie, o sposobie sprawowania władzy, generalnie poruszyliśmy wszystkie aktualnie palące problemy...” - dzielił się dominikanin. Nie podał wszystkich szczegółów rozmowy, gdyż jeszcze raz podkreślił, że była to rozmowa w cztery oczy. Wyznał natomiast, że złożył arcybiskupowi konkretną propozycję i ucieszyłby się, gdyby episkopat ją podjął. Jaka to propozycja? „Uważam, że byłoby czymś super, gdyby episkopat zaproponował zebranie bardzo szerokiego grona ludzi Kościoła i nie tylko... Teologów, dziennikarzy zatroskanych o Kościół, ludzi z frakcji świeckich, duszpasterzy, działających we wszelakich dziedzinach, siostry zakonne... Kilkadziesiąt osób „z różnej maści”, także i krytycznych, ale patrzących okiem życzliwym na Kościół, którzy podjęliby kwestię: czego katolik w Polsce, na każdym poziomie oczekuje od biskupów w tym kraju” - powiedział na nagraniu. „O jakim biskupie marzę? Nie chodzi mi tylko o górnolotne pojękiwania, żeby biskup był dobry, miły, ale o przygotowanie pewnych propozycji...” - mówił.
„Potrzebujemy spotkania i rozmowy. Ksiądz biskup powiedział, że o tym pomyśli” - stwierdził o. Adam Szustak OP. „Ja potrzebuję biskupów, ja potrzebuję biskupów, którzy będą mnie prowadzili do Pana Boga” - mówił. „Ja w tym wywiadzie powiedziałem, że nie mam nadziei... I to jest bardzo złe zdanie” - mówił o. Adam Szustak.
„Jak potem myślałem, już po rozmowie z abp. Gądeckim, to myślę, że to jest grzeszne zdanie, bo to jest zdanie wbrew temu, kim jest Pan Bóg. U Pana Boga nie można „nie mieć" nadziei. Po ludzku można być rozczarowanym, można tracić różne nadzieje, tylko ja nie jestem kimś, kto ma myśleć tylko po ludzku, ja jestem kimś, kto ma myśleć po Bożemu, więc nie wolno mi tracić tej nadziei” - dodał. Podkreślił też, że zrodziła mu się i myśl, że kiedy się z kimś nie zgadzamy, to nie możemy wtedy traktować tego drugiego człowieka jak wroga. Nie można na to pozwolić sercu, by tak myśleć. Dodał, że nikt nie powinien tak robić, ani on, ani żaden katolik. To nie jest ewangeliczne. W Kościele trzeba iść drogą Ewangelii i czasem „trzeba bić się w piersi”.
„Kocham Kościół całym sercem” - powiedział na koniec nagrania.
źródło: Langusta na palmie - youtube.com