„W zdrowym ciele zdrowy duch” – to prawda stara jak świat. Dobre samopoczucie fizyczne przekłada się na zapał do pracy, do rozwoju... Komfort fizyczny przekłada się na sferę duchową. Dobrostan jednego obszaru wpływa na inny. Takie podejście wzajemnego przenikania się ciała i ducha bliskie było św. Hildegardzie.
Św. Hildegarda z Bingen już w średniowieczu znacząco wyprzedzała podstawowe pojmowanie zdrowia (w szerokim tego słowa znaczeniu).
Po pierwsze: przyczyna
Całe pojmowanie dbania o zdrowie wg św. Hildegardy opiera się o kluczowy aspekt – poznanie przyczyn choroby, a nie leczenie jej objawów. Czyż dzisiaj nie marzymy o takim podejściu do pacjenta? Mniszka z Bingen wiele wieków temu była przekonana, że poznanie czynników powstawania chorób może przełożyć się na zmianę stylu życia, a więc unikanie tego, co zdrowiu nie służy. Co więcej uczyła jak rozpoznawać niepokojące sygnały organizmu, aby umieć sobie radzić z jego dysfunkcjami. Dzisiaj nazwalibyśmy to profilaktyką, która niestety choć bardzo potrzebna – właściwie nie funkcjonuje. Największe obecnie wyzwania zdrowotne przerażają skalą, a do tego wykrywane są zbyt późno. A późna diagnoza to przeważnie wyrok skazujący na śmierć albo w najlepszym wypadku przewlekłe schorzenie, które znacząco ogranicza komfort życia, a w zasadzie prowadzi do długotrwałej niepełnosprawności.
Obecnie bardzo dużo mówi się o roli pożywienia i jego jakości w kontekście wpływu na zdrowie. Tymczasem święta doskonale znając się na przyrodzie i medycynie twierdziła, że jedzenie powinno (i może) być swego rodzaju lekarstwem, które powinno żywić i uzdrawiać, a nie tylko karmić. Mniszka wiedziała jak używać jedzenia, aby organizm mógł wrócić do formy.
Filary zdrowia
Nauki św. Hildegardy, które dzisiaj zresztą wydają się być rozwiązaniem wielu problemów XXI wieku oparte są o 6 głównych zasad, zwanych filarami zdrowia. Głęboka analiza tychże pozwala zrozumieć jak ważne jest świadome życie i podejście do własnego ciała i dbania o zdrowie. Warto wiedzieć, że kluczem do dobrego zdrowia jest, według świętej, oczyszczanie. I choć nie trzeba tego dogłębnie tłumaczyć, obecnie całkowicie zapominamy o tym, że nie da się budować długotrwale odporności i dobrej kondycji, jeśli całkowicie nie oczyścimy organizmu ze złogów i toksyn. Inaczej każda próba zrobienia dla swojego organizmu czegoś dobrego skończy się niewielkimi efektami. A to z kolei zniechęca do podejmowania kolejnych kroków.
Od teorii do praktyki
Bez wątpienia ciężko jest przełożyć wiedzę na konkretne kroki. Być może też brakuje systemowych rozwiązań w zakresie skutecznie wdrażanej profilaktyki, stąd niska efektywność różnego typu programów, czy działań edukacyjnych. „Wychodząc naprzeciw potrzebom wielu Polaków, którzy pragną zmieniać swoje życie na lepsze, a przez to zdrowsze, w ramach Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Św. Hildegardy podejmujemy szereg działań, które nie tylko podniosą wiedzę, ale pokażą jak ją praktycznie zastosować. Przejście od teorii do praktyki jest wyjątkowo trudne, ale dzięki filarom zdrowia św. Hildegardy wiemy co robić i jak robić, aby o zdrowie zadbać. A warto pamiętać, że w zdrowym ciele zdrowych duch” – mówi Jolanta Zajdel, prezes i współzałożyciel Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Św. Hildegardy.
Cały program dbania o zdrowie według św. Hildegardy to szczególnie dla osób wierzących (ale nie tylko) najlepsze rozwiązanie, ponieważ dostarcza kompleksowej wiedzy na temat wspierania zdrowia i budowania naturalnej odporności. Także tej psychicznej. Inicjatywy podejmowane przez Polskie Towarzystwo Przyjaciół Św. Hildegardy w sposób rzetelny, ale i praktyczny pokazują jak wdrażać w codzienne życie zdrowe i dobre nawyki. Więcej informacji na hildegarda.edu.pl lub filaryzdrowia.pl.
źródło: Polskie Towarzystwo Przyjaciół Św. Hildegardy