Ksiądz jest sługą Jezusa Chrystusa, jest włączony w Jego kapłaństwo, jest instrumentem w ręku Chrystusa kapłana. Nie czyni niczego własną mocą, ale mocą zmartwychwstałego Pana. Dlatego musi w pewnym sensie sam zniknąć, aby uczynić widocznym Jezusa.
Pełny tekst czytań wraz z komentarzem >>
Jeden Kapłan, wielu księży
1. Przeżywamy dziś święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana. Dlatego Ewangelia przenosi nas do Wieczernika, w którym Jezus ustanowił dwa sakramenty: Eucharystii oraz kapłaństwa. Za dar Eucharystii dziękujemy Panu w Boże Ciało, dzisiejsze święto kieruje naszą uwagę na kapłaństwo. Początki tego święta wiążą się ze Zgromadzeniem Sióstr Oblatek Chrystusa Kapłana, które powstało podczas wojny domowej w Hiszpanii. Komuniści zamordowali wtedy wielu księży. Charyzmatem tego zgromadzenia jest nieustanna modlitwa za kapłanów i kleryków. Jego współzałożyciel, bp José María García Lahiguer, zwrócił się do Piusa XII z prośbą o ustanowienie święta patronalnego Chrystusa Kapłana. Papież wyraził na to zgodę w 1952 r. Później święto rozszerzono na kraje hiszpańskojęzyczne. Kolejne rozszerzenie wiąże się z Rokiem Kapłańskim (2009/2010). Benedykt XVI zaproponował, aby trwałym owocem tego Roku było święto zwracające uwagę na kapłaństwo Chrystusa, w którym mają udział wyświęceni szafarze. To święto jest w jakimś sensie „pamiątką” po papieżu-teologu.
2. Jednym z wymiarów tajemnicy Chrystusa jest Jego funkcja kapłańska. Jezus nie należał do kapłańskiego rodu lewitów, można powiedzieć, że był osobą świecką. Nie był odpowiedzialny za kult w świątyni, nie sprawował żadnego religijnego urzędu. Co więcej, zapowiedział upadek jerozolimskiej świątyni. Dlaczego więc mówimy o kapłaństwie Jezusa Chrystusa? Rola „kapłana” polega na byciu pośrednikiem między Bogiem a ludźmi. Kapłan wobec Boga reprezentuje ludzi, a wobec ludzi – Boga. Stoi pomiędzy niebem a ziemią. W Nowym Testamencie temat kapłaństwa Chrystusa podejmuje najobszerniej List do Hebrajczyków. Czytamy w nim, że Chrystus został ustanowiony Arcykapłanem przez swojego Ojca, czyli samego Boga (Hbr 5). On jest jedynym pośrednikiem do Boga, którego nie sposób zestawić z jakimkolwiek innym kapłanem. Wynika to z prawdy o wcieleniu. W człowieczeństwie Jezusa sam Bóg dał nam siebie, stał się dostępny, obecny. Na Krzyżu Chrystus w geście kapłańskiego ofiarowania oddał Bogu siebie, a wraz z sobą wszystkich nas, ludzi. Kapłaństwo Starego Testamentu skończyło pełnić swoją rolę, czego symbolem było rozerwanie się zasłony przybytku w świątyni. Miejsce wszelkich kultów zajmuje krzyż. Na nim Jezus stał się kapłanem, ofiarą i ołtarzem. Przez swoją krew ustanowił nowe, wieczne przymierze. Pojednał niebo z ziemią. Boga z ludźmi.
3. Jak wobec tego rozumieć kapłaństwo duchownych? Biskupi i prezbiterzy mają udział w tym jedynym kapłaństwie Jezusa Chrystusa. „Jak Ojciec Mnie posłał tak i Ja was posyłam” (J 20,21) – mówi Jezus do Apostołów. Ksiądz jest sługą Jezusa Chrystusa, jest włączony w Jego kapłaństwo, jest instrumentem w ręku Chrystusa kapłana. Nie czyni niczego własną mocą, ale mocą zmartwychwstałego Pana. Dlatego musi w pewnym sensie sam zniknąć, aby uczynić widocznym Jezusa. Płyną stąd dwa ważne wnioski: po pierwsze, skuteczność kapłańskiej posługi ma charakter obiektywny. Nawet najbardziej grzeszny ksiądz sprawując sakramenty udziela skutecznie łaski. W żadnym wypadku nie oznacza to, że osobista świętość kapłana jest bez znaczenia. Ona jest bardzo potrzebna i ważna, ale nie jest decydująca dla ważności sakramentów. Po drugie, bycie posłannikiem Jezusa wymaga od człowieka nie tylko określonego działania, lecz dotyczy całego jego życia. Ksiądz „tylko przez to, że pozwala stać się nieważnym, otrzymuje prawdziwą ważność, stając się bramą Pana na ten świat”, pisze Benedykt XVI. Byłoby więc nieporozumieniem, gdybyśmy widzieli to dzisiejsze święto jako przejaw klerykalizmu. Chodzi o to, byśmy wspólnie, świeccy i duchowni, uklęknęli dziś przed Jezusem Arcykapłanem i pomodlili się za tych, których On wybrał na swoje narzędzia. Jako jedno z tych „glinianych naczyń” dopowiem: bardzo potrzebujemy tej modlitwy! Abyśmy nie roztrwonili skarbu, „aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas” (2 Kor 4,7).