Biblia jest najczęściej tłumaczoną i wydawaną książką świata. Dzieje się tak dlatego, że jest ona życiodajna dla tak wielu ludzi – powiedziała prof. Barbara Strzałkowska.
Prof. Barbara Strzałkowska była gościem programu „Okiem wiary”. Rozmawiała w nim o fenomenie wydawniczym Biblii.
Jak zaznaczyła, Biblia to największy światowy bestseller.
„Biblia jest najczęściej tłumaczoną książką świata, najczęściej wydawaną książką świata. Dzieje się tak dlatego, że jest ona życiodajna dla tak wielu ludzi. 2 miliardy osób na świecie to są chrześcijanie i nawet jeśli nie wszyscy czytają, to jeśli pomyślimy, że znakomita większość sięga po nią, żeby karmić się słowem Bożym, to rzeczywiście staje się ona książką nie tylko najczęściej wydawaną, ale też najczęściej potrzebną. To jest niesamowite, bo jest przetłumaczona na ponad 2200 języków i dialektów, mamy też w wielu językach wiele wydań biblijnych. Myślę, że to dobrze, że ta księga jest dzisiaj tak łatwo dostępna dla wszystkich, którzy chcą karmić się nią i karmić nią swoją wiarę” – mówiła.
Dodała, że jeżeli chodzi o liczbę egzemplarzy Biblii wydanych w ostatnich dziesięcioleciach, mówi się nawet o 4 miliardach.
„Myślę, że jest to prawdopodobna liczba, jeśli pomyślimy o tych pokoleniach, które minęły i które potrzebowały Biblii, żeby swoją wiarę budować. Nie chodzi o to, że Biblia to ciekawa książka ze starożytności. To jest tekst wiary dla wielu ludzi, którzy żyją nią na co dzień”.
Jak tłumaczyła, chociaż Biblia jest duszą teologii i Kościoła od jego początków, to popularyzacja Pisma Świętego nastąpiła w XX wieku, od czasów Soboru Watykańskiego II.
„Wtedy był wybuch nowych tłumaczeń biblijnych, nowych materiałów, które pomagały Biblię zrozumieć. Myślę, że wzrastała też świadomość katolików, że to Pismo Święte nas karmi i że warto do niego sięgać”.
Zaznaczyła, że na polskim rynku jest bardzo dużo wydań Pisma Świętego. Mają one różny charakter. Jedne są bardziej naukowe, z komentarzami, inne są bardziej dostosowane do współczesnego języka.
„Jak wiadomo, Pismo Święte to jest tekst, który musi wzrastać z tym, który go czyta, a zatem dobrze, jeśli każde pokolenie ma nowe przekłady Pisma Świętego, bo i nasz język ewoluuje, jest rzeczywistością żywą, i niektóre słowa z czasem tracą na znaczeniu. Chodzi więc o to, żeby jak najlepiej dostosować ten tekst do wymogów człowieka”.
Profesor została także zapytana, czy skoro jest tyle tłumaczeń i wersji Biblii, to ciągle mamy kontakt z tym niezmienionym tekstem sprzed wieków. Jak odpowiedziała:
„Tak, zdecydowanie. Myślę, że nie ma innej książki na świecie, która byłaby tak przebadana, jeśli chodzi o posiadane przez nas rękopisy starożytne, których jest kilka tysięcy, dodajemy do tego też późniejsze tłumaczenia. Ponieważ Biblia tak często była podawana w wątpliwość, to była również księgą bardzo mocno badaną. Mogę spokojnie powiedzieć, że nie mamy żadnych wątpliwości, że ten tekst Biblii, zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu, który powstał w czasach starożytnych, jest tym, który potem przekazywano przez pokolenia. Fenomenem Biblii było także to, że była przekazywana z pokolenia na pokolenie, tak żeby – mówiąc Jezusowym językiem – żadna jota nie została w niej zmieniona, żadna kreska, najmniejsza litera. Rzeczywiście dołożono starań, żeby ten święty tekst przekazywać. Wiązało się to z tym, że każde pokolenie chrześcijan i wyznawców judaizmu dbało o to, żeby te święte tradycje przekazywać i nimi żyć” – tłumaczyła.
Źródło: vod.tvp.pl