Caritas, parafie, zgromadzenia, wspólnoty i wierni – jak Kościół pomaga Ukraińcom uciekającym przed wojną

Jednym z głównych tematów obrad Episkopatu w Warszawie jest pomoc Ukrainie i uchodźcom z Ukrainy ze strony Kościoła w Polsce. Kościół wraz ze wszystkimi swymi strukturami zaangażował się w tę sprawę już od pierwszego dnia wojny. Przekazujemy obraz tej pomocy widziany niejako „z lotu ptaka”.

Są starania, by uchodźcy nie musieli przebywać w punktach recepcyjnych długo. „Do tej pory takie osoby przebywały w nich 24 godziny. Ale obecnie możliwości logistyczne się wyczerpują. Zdarza się, że ludzie czekają dłużej. Codziennie robię objazd przejść granicznych i widzę, że przybywa osób starszych. Jeszcze póki co ktoś po nich przyjeżdża, ale idzie większa fala uchodźców” – alarmuje ks. Jakubiak.

Kapłan dwa dni temu był we Lwowie, gdzie widział bardzo dużą kolejkę autobusów kierowanych na granice polsko-ukraińską. „Te osoby będą wysiadały na granicy, będą przechodziły pieszo: to głównie osoby starsze, matki z dziećmi, ale i osoby niepełnosprawne. Tu będzie powoli zaczynał się problem” – dodaje ks. Jakubiak.

Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej świadczy także pomoc humanitarną w ramach transportów do Ukrainy. Przedwczoraj Caritas oficjalnie zostały przekazane trzy samochody dostawcze od Fundacji PKO Bank Polski, które poświęcił biskup zamojsko-lubaczowski Marian Rojek. Auta już zostały włączone w akcję pomocową, przewiozły już dary żywnościowe i środki medyczne do Żółkwi i Lwowa. Żółkiew jest miastem partnerskim Zamościa, stąd konwoje humanitarne w pierwszym rzędzie trafiły właśnie tam. Ze Lwowa (Lwowski Szpital Wojskowy) pomoc medyczna zostanie przekazana także do Kijowa i szpitalom polowym w innych częściach Ukrainy.

Ks. Jakubiak wyjaśnia, że transporty do Ukrainy są organizowane w ramach konwojów małych samochodów dostawczych, a nie tirami. Jest to logistycznie sprawniejsze, a ponadto pozwala zabrać grupę uchodźców, a więc wykorzystać auta także w drodze powrotnej.

„Póki co, spełniamy uczynki miłosierne względem ciała – głodnych nakarmić, spragnionych napoić, przyjąć uchodźców – ale też względem ducha tak, aby te osoby podtrzymać na duchu i sprawić, że mogą u nas czuć się bezpiecznie. To jest sprawdzian naszej wiary. Teraz nasza wiara i uczynki idą w parze, to jest bardzo żywe, zaangażowanie ludzi jest ogromne” – zwraca uwagę duchowny.

„Przyjeżdża wielu wolontariuszy z całej Polski. Ludzie biorą urlopy, aby nas wesprzeć i komunikować potrzebę dalszej pomocy ze swoimi środowiskami w kraju. Póki co, ten sprawdzian jest piękny, ale zaczyna brakować m.in. żywności. Łańcuchy dostaw nie są nieskończone. To jeszcze nie jest problem, ale to zaczyna powoli narastać. Dziś w nocy mieliśmy sporo żywności w magazynie, ale przyjęliśmy pociąg z Charkowa, 2 tysiące osób, przygotowano im pakiety z żywnością. Ludzie zostali odebrani i w autobusach pojechali w Polskę oraz do innych krajów. Magazyn jest teraz pusty, czekamy na dostawę” – mówi ks. Jakubiak.

Ks. Jakubiak zwraca uwagę, że obecny zapał w udzielaniu pomocy nie może wygasnąć. Trzeba działać, „dopóki będziemy mieli zapał duchowy i będziemy widzieli w dzieciach twarz cierpiącego Chrystusa, bo dla mnie ta wojna ma teraz właśnie twarz płaczącego dziecka”. „Widzieliśmy podobne dramaty m.in. w Syrii, ale to, co widzimy teraz, dzieje się obok nas. To nam zmienia sposób patrzenia” – dodaje dyrektor zamojsko-lubaczowskiej Caritas.

Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej apeluje do wszystkich duszpasterzy oraz wiernych, szczególnie zaangażowanych w różnorakie grupy, wspólnoty czy stowarzyszenia w diecezji i przy konkretnych parafiach, aby na miarę możliwości podejmować posługę woluntariusza. Sprawne funkcjonowanie Namiotów Nadziei przy punktach recepcyjnych na granicy z Ukrainą zależne jest od nowych sił wolontariackich. Obsługa tych miejsc trwa przez całą dobę i ważne jest, by następowała wymiana ludzi.

Lublin

Jak informował ks. Paweł Tomaszewski, dyrektor Caritas Archidiecezji Lubelskiej, organizacja zaczęła realizować pomoc w dniu wybuchu wojny, od samego rana. W związku z coraz bardziej napiętą sytuacją wokół Ukrainy do takich działań przygotowywano się od tygodni.

„Codziennie pomaga nam ok. 80 wolontariuszy, wszystkie parafie archidiecezji lubelskiej, Caritas innych diecezji, Caritas Polaka. Pomoc dociera nie tylko z Polski, ale i z Europy i spoza Europy” – mówił ks. Tomaszewski.

W ubiegły poniedziałek z wolontariuszami modlił się papieski jałmużnik kard. Konrad Krajewski. Specjalny wysłannik papieża Franciszka wkrótce potem pojechał najpierw na granicę polsko-ukraińską, a następnie udał się do Lwowa.

Obecnie Caritas Archidiecezji Lubelskiej pracuje w systemie całodobowym. Pomoc na rzecz Ukrainy realizowana jest dwutorowo. Z jednej strony zabezpieczane są potrzeby uchodźców, którzy w Polsce szukają schronienia, z drugiej strony jest to wsparcie tych, którzy nadal są w Ukrainie.

Pomoc kierowana jest obecnie do Łucka, Kiwerców, Równego, Żytomierza i Lwowa. Trafiają tam transporty humanitarne lubelskiej Caritas, które często są przeładowywane i mniejszymi samochodami docierają w głąb kraju, by zminimalizować ryzyko zatrzymania przez wojsko rosyjskie.

Dotychczas wysłano 21 tirów, każdy z nich z transportem ok. 20 ton. Lubelska Caritas stara się być w kontakcie bieżącym z księżmi, którzy pracują w ukraińskich parafiach i w miarę potrzeb oraz możliwości przesyłać im wsparcie finansowe.

Dwa dni temu lokalne piekarnie przekazały lubelskiej Caritas 600 bochenków chleba, które zostały wysłane za granicę. Ludzie w Ukrainie tęsknią za chlebem.

Ponadto pomoc realizowana jest na rzecz uchodźców zdążających do Polski. Caritas w Lublinie prowadzi punkt kryzysowy skierowany do uchodźców. Działają także instytucje im pomagające oraz rodziny, które wzięły ich pod opiekę i oferują pomoc doraźną (odzież, żywność, środki czystości, kosmetyki), a także wsparcie przy zakwaterowaniu. W ciągu tygodnia zaopiekowano się tam prawie 700 osobami.

W Dorohusku działa przez całą dobę Namiot Nadziei. To miejsce stara się zapewnić pomoc w pierwszym kontakcie po przekroczeniu polsko-ukraińskiej granicy. Zapewniane tam są produkty żywnościowe, ciepłe napoje, wodę, ubrania. Oprócz wolontariuszy lubelskiej Caritas są tam także przedstawiciele Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej.

Otwarta jest tzw. przystań dla uchodźców w caritasowym ośrodku w Firleju. Obecnie zakwaterowanych jest tam 50 osób. Caritas współpracuje na tym polu z tamtejszą gminą, wspólnie dbają o wyżywienie dla grup przebywających w ośrodkach przez nią prowadzonych. Najmłodszy gość ma niespełna 3 miesiące.

Są też punkty zbiórek w siedzibie przy al. Unii Lubelskiej 15, w Centrum Spotkania Kultur (Plac Teatralny 1), na parkingu pod sklepem Decathlon przy al. Spółdzielczości Pracy 26 oraz w sklepie Carrefour przy al. Witosa 6.

« 1 2 3 4 »

reklama

reklama

reklama

reklama