Dziś obchodzony jest Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego. Jest on obchodzony corocznie 29 kwietnia - tego dnia w 1945 roku nastąpiło wyzwolenie niemieckiego obozu koncentracyjnego w Dachau. Zamordowano w nim 868 duchownych z Polski, spośród 1773 więzionych tam polskich księży i biskupów.
W czasie drugiej wojny światowej z rąk okupantów – niemieckiego i sowieckiego, zginęło blisko trzy tysiące polskich duchownych, co stanowiło 20 proc. przedwojennego duchowieństwa.
Zgodnie z decyzją Konferencji Episkopatu Polski, główne obchody Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego odbywają corocznie się w kaliskim sanktuarium św. Józefa. 29 kwietnia o godz. 11.00 zostanie tam otwarta wystawa i prezentacja multimedialna o kapłanach męczennikach II wojny światowej. Mszy św. o godz. 12.00 będzie przewodniczył biskup włocławski Krzysztof Wętkowski.
Polska Golgota w Dachau
Przez to miejsce kaźni przeszło 2 794 duchownych, w tym 1773 kapłanów z Polski. Byli oni zmuszani do wyczerpującej pracy fizycznej, stosowano wobec nich wyrafinowane kary za wszelkie przejawy modlitwy, dokonywano na nich eksperymentów pseudomedycznych. Na kleryku Kazimierzu Majdańskim, późniejszym arcybiskupie szczecińsko-kamieńskim, przeprowadzano doświadczenia ze sztuczną flegmoną. Kiedy zachorował na tyfus plamisty, który bardzo często kończy się śmiercią, nie podano mu żadnego leku. Wśród więźniów Dachau był m.in. pomocniczy biskup włocławski Michał Kozal, obecnie błogosławiony, oraz późniejsi kardynałowie: Adam Kozłowiecki i Ignacy Jeż.
Spośród 1034 zamęczonych w Dachu duchownych było aż 799 Polaków – kapłanów, kleryków i braci zakonnych. Księża dali niezłomne świadectwo wiary i poświęcenia współwięźniom: spowiadali ich, pocieszali na duchu, dzielili się z nimi głodowymi racjami żywnościowymi, potajemnie odprawiali msze. Symbolem poświęcenia polskich księży w Dachau może być postać ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego, późniejszego błogosławionego, który niosąc pomoc ofiarom tyfusu plamistego sam się zaraził tą chorobę, co stało się przyczyną jego śmierci. Spośród polskich męczenników Dachau, 43 spośród nich zostało zaliczonych w poczet błogosławionych.
Gdy II wojna światowa zbliżała się ku końcowi, Niemcy chcieli zatrzeć ślady zbrodni i zlikwidować obóz. Wiadomość ta dotarła potajemnie do więźniów. Wówczas przebywający w obozie księża zaczęli zanosić modlitwy do św. Józefa, przyrzekając, że jeśli szczęśliwie ocaleją, będą co roku udawać się w pielgrzymce do jego sanktuarium w Kaliszu. Aktu oddania się św. Józefowi dokonano 22 kwietnia 1945 r. w kaplicy księży niemieckich na bloku 26. Obóz został wyzwolony przez żołnierzy amerykańskich tydzień później - w niedzielę 29 kwietnia 1945 r. Ocaleni przypisali to wstawiennictwu św. Józefa. Słowa dotrzymali i od 1948 r. przyjeżdżali do Kalisza. W pierwszym spokaniu wzięło w udział 300 duchownych.
W ramach obchodów 25. rocznicy wyzwolenia obozu dawni więżniowie Dachau ufundowali w podziemiach kaliskiego Sanktuarium – dzięki staraniom abpa Kazimierza Majdańskiego – Kaplicę Męczeństwa i Wdzięczności, której poświęcenia dokonał 28 kwietnia 1970 r. Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński wraz z metropolitą krakowskim kard. Karolem Wojtyłą. Oprócz kaplicy księża, byli więźniowie KL Dachau, utworzyli przy niej także Muzeum i Archiwum poświęcone ich obozowej gehennie.
"Także w obecnym roku w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu zaniesiemy dziękczynną modlitwę za naszych współbraci w kapłaństwie, którzy ponieśli śmierć i dali świadectwo wierności Chrystusowi w tylu miejscach zagłady i kaźni podczas ostatniej wojny światowej" - napisał biskup kaliski Damian Bryl.
Mszy św. w czwartek 29 kwietnia o godz. 12.00 w narodowym sanktuarium św. Józefa w Kaliszu będzie przewodniczył i homilię wygłosi bp Grzegorz Suchodolski z Siedlec.
Polski ksiądz – wróg wyjątkowy
W żadnym z krajów pod okupacją hitlerowską duchowieństwo nie było tak represjonowane jak w Polsce. Względnie dobra sytuacja panowała w Generalnej Guberni. Natomiast na obszarach przyłączonych do Rzeszy duchowieństwo katolickie zostało poddane eksterminacji. Księży masowo wysłano do obozów koncentracyjnych. W karcie ewidencyjnej nie wypisywano im nawet określenia „wróg Rzeszy”, gdyż było to jednoznaczne z adnotacją: duchowny-Polak. Księży zaliczano do inteligencji, a właśnie tę warstwę okupanci zwalczali najbardziej jako elitę narodu. Poza tym Kościół uważano za ostoję polskości, o czym przekonali się Prusacy podczas zaborów, kiedy, w dużej mierze dzięki pracy polskich księży udało się postawić tamę germanizacji.
Księży mordowano już od pierwszego dnia wojny. Zaraz 1 września w Gdańsku aresztowano wszystkich polskich duchownych, wywieziono do obozu koncentracyjnego i wszystkich – poza jednym – rozstrzelano. Kapłani byli także wśród ofiar masowych egzekucji we wrześniu i październiku 1939 r. na Pomorzu i w Wielkopolsce. Na podstawie sporządzonych jeszcze przed wojną przez gestapo wykazów duchowieństwa, już w pierwszych tygodniach wojny internowano księży zajmujących eksponowane stanowiska kościelne i tzw. społeczników.
Polscy księża ginęli w Auschwitz, a wśród nich św. o. Maksymilian Maria Kolbe, który oddał swe życie za współwięźnia, ojca rodziny, a także w innych obozach zagłady, jak Majdanek, Mauthausen czy Sachsenhausen. Mordowano ich za to, że nie chcieli podeptać medalika czy krzyża, nieraz w sadystyczny sposób, na przykład poprzez utopienie w kloace.
Nazaretanki jak o. Kolbe
Tracili życie także w publicznych egzekucjach. Mało znaną postacią jest ks. Roman Ryczkowski z Rudna na Podlasiu, który – mimo uzyskania ułaskawienia – nie opuścił swoich parafian i został z nimi rozstrzelany.
Z 10017 księży diecezjalnych w Polsce, w czasie II wojny światowej zginęło 20 procent. Ogółem podczas okupacji zginęły 2804 osoby duchowne (biskupi, księżą, zakonnicy i siostry zakonne), a 3563 przeżyły obozy koncentracyjne, więzienia i represje okupanta.
Jan Paweł II beatyfikował 110 polskich męczenników z czasów drugiej wojny światowej: biskupów, księży diecezjalnych i zakonnych, sióstr i braci zakonnych, oraz świeckich, a jednego – ojca Kolbego – kanonizował. Podobnym heroizmem jak św. Maksymilian wykazało się 11 sióstr nazaretanek z Nowogródka, które ofiarowały swoje życie za ojców rodzin i zostały rozstrzelane przez hitlerowców. Bohaterskie siostry też zostały wyniesione na ołtarze. Liczba polskich duchownych, ofiar nazizmu, niebawem się powiększy. W toczącym się obecnie ogólnopolskim procesie beatyfikacyjnym drugiej grupy męczenników z okresu II wojny światowej do chwały ołtarzy zgłoszono aż 122 osoby: 83 księży, w tym 52 zakonnych, 20 kleryków, w tym 19 zakonnych, 6 braci zakonnych, 3 siostry zakonne i 10 świeckich.
1 maja 2002 r. Konferencja Episkopatu Polski, dzięki inicjatywie wysuniętej przez bp. Ignacego Jeża i ks. infułata Antoniego Łassę, reprezentujących środowisko księży, byłych więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych z lat 1939-1945, postanowiła, że w miejsce pielgrzymek księży „dachauowczyków” odbywających się w kaliskim Sanktuarium w dniu wyzwolenia obozu, organizowane będą corocznie – od 2005 r. – ogólnopolskie obchody Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.
ks. dr Sławomir Kęszka, lk, gp, tk / Warszawa