Nawrócenie św. Pawła jest jednym z najważniejszych wydarzeń w Kościele. Przypomina nam, że Jezus szuka każdego człowieka, pragnąc, aby przejrzał i dał się Mu poprowadzić.
25 stycznia obchodzimy w Kościele katolickim święto nawrócenia św. Pawła. Jak czytamy na brewiarz.pl, Szaweł, gorliwy faryzeusz i prześladowca Kościoła, wskutek ukazania się mu Chrystusa Zmartwychwstałego u bram Damaszku, stał się nie tylko Jego uczniem, ale poświęcił całe życie szerzeniu Ewangelii. Św. Paweł zaniósł światło Ewangelii do Europy, stając się Apostołem Narodów.
Jak podają Dzieje Apostolskie, u bram miasta „olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?» - «Kto jesteś, Panie?» - powiedział. A On: «Jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić» (Dz 9, 3-6)".
Nawrócenie św. Pawła pod Damaszkiem było dla niego siłą w dalszej codzienności. Dał się prowadzić Jezusowi. Przypominał sobie niejednokrotnie te chwile, kiedy spotkał żywego Pana. Św. Paweł uczy każdego chrześcijanina, że ilekroć czuje się on wypalony w swojej misji, ma gorsze dni, odczuwa zmęczenie, trud, tylekroć warto, aby wracał do tej chwili, w której spotkał Chrystusa w swoim życiu.
W święto nawrócenia św. Pawła warto przypomnieć sobie ten moment prawdziwego nawrócenia. Spotkania żywego Jezusa, który napełnił nas wówczas prawdziwą, głęboką radością. Warto wracać myślami do „swojego Damaszku". Do tego momentu, w którym poczuło się, że Jezus dotyka serca.
Jezus szuka każdego człowieka, pragnąc, aby przejrzał i dał się Mu poprowadzić.