Iga Świątek przegrała z Białorusinką Aryną Sabalenką 3:6, 6:3, 3:6 w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. Spotkanie trwało dwie godziny i 25 minut.
21-latka z Raszyna do Madrytu pojechała świeżo po obronie tytułu w Stuttgarcie, gdzie zainaugurowała tegoroczne zmagania na mączce, a w finale pokonała Sabalenkę.
Białorusinka zrewanżowała się, ale bilans ich spotkań wciąż jest na korzyść Polki, która zanotowała pięć zwycięstw w ośmiu spotkaniach.
Po raz pierwszy od 2014 roku w finale imprezy WTA 1000 wystąpiły liderka i wiceliderka światowego rankingu. W sobotę stworzyły fantastyczne widowisko, w którym nie brakowało efektownych wymian.
W pierwszym secie Sabalenka zaczęła przejmować kontrolę w szóstym gemie. Wówczas serwowała Świątek i miała spore problemy, aby utrzymać podanie i doprowadzić do remisu 3:3. Ostatecznie obroniła dwa break pointy, ale był to zwiastun nadchodzących problemów.
Białorusinka następnie objęła prowadzenie 4:3, a w kolejnym gemie w końcu przełamała podopieczną trenera Tomasza Wiktorowskiego. Kilka minut później zamknęła pierwsza partię.
Świątek po przegranym secie tradycyjnie skorzystała z przerwy. Przyniosła ona efekt, bo szybko objęła prowadzenie 3:0. Później obie zawodniczki na przemian miały okresy fenomenalnej gry. Najpierw Sabalenka doprowadziła do remisu 3:3, a trzy kolejne gemy padły łupem Polki i potrzebny był trzeci set.
W nim zasada seryjnego wygrywania gemów po trzy została zachowana. Zaczęło się od 3:0 dla Sabalenki, Świątek wyrównała, a potem Białorusinka wygrała kolejne trzy i w efekcie całe spotkanie.
Polka zaciekle się broniła, ale skapitulowała przy czwartej piłce meczowej.
Sabalenka sprawiła sobie doskonały prezent na 25. urodziny, które obchodziła w piątek. Świątek 31 maja skończy 22. Obie mają teraz na koncie po 13 wygranych turniejów. Białorusinka zanotowała też 10 porażek w decydujących spotkaniach, a Polka cztery.
Po spotkaniu obie wzajemnie się komplementowały i wyraziły nadzieję, że zmierzą się jeszcze nie raz.
"Obie mamy świetny sezon. To był fantastyczny finał i gratuluję zwycięstwa. Twój tenis zawsze jest bardzo mocny. Wierze, że zagramy jeszcze nie raz" - powiedziała Świątek.
"Zawsze ciężko mi się przeciwko tobie gra, zawsze zmuszasz mnie do największego wysiłku" - odparła Sabalenka.
To trzeci wygrany w tym sezonie turniej przez Sabalenkę. Wcześniej najlepsza była w Adelajdzie i Australian Open. Świątek ma na koncie wygrane w Dausze i Stuttgarcie.
Licząc od French Open 2020 impreza w Madrycie była 10. na korcie ziemnym, w której startowała Świątek. Wygrała sześć z nich (French Open 2020 i 2022, Rzym 2021 i 2022 oraz Stuttgart 2022 i 2023). Turniej w stolicy Hiszpanii pozostaje jedynym dużym na mączce, którego Świątek jeszcze nie wygrała.
To był jej drugi występ w Madrycie. Dwa lata temu w trzeciej rundzie uległa ówczesnej liderce światowego rankingu Australijce Ashleigh Barty 5:7, 4:6. W poprzednim sezonie w stolicy Hiszpanii zabrakło jej z powodu problemów z barkiem.
Sabalenka natomiast po raz drugi w karierze triumfowała w Madrycie; poprzednio w 2021 roku. Wtedy w finale także pokonała ówczesną liderkę listy WTA Australijkę Ashleigh Barty.
W poniedziałkowym notowaniu światowego rankingu Świątek nadal będzie liderką, a Sabalenka druga.
Wynik finału:
Aryna Sabalenka (Białoruś, 2) - Iga Świątek (Polska, 1) 6:3, 3:6, 6:3. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.