„Nauczanie katechezy w szkołach i przedszkolach publicznych jest zagwarantowane w Konkordacie. Wszelkie prace nad tym powinny być prowadzone w dialogu z Kościołem; organem, który jest do tego powołany, jest Komisja Wspólna przedstawicieli Rządu i Episkopatu” – powiedział sekretarz generalny KEP, bp Artur Miziński.
„Deklaracja pani minister edukacji (Barbary Nowackiej - PAP) dotycząca nauczania religii w szkole jest jej pomysłem na rozwiązanie sytuacji. To, co proponuje, czy będzie proponować - bo to jest dopiero pierwszy głos z jej strony płynący, który nie był, na ile mi wiadomo, dyskutowany nawet w kręgach nowego rządu, a tym bardziej w relacji do Kościoła, więc nie wiadomo, czy jej głos będzie powszechnie przyjęty - to kwestia osobistego przekonania pani minister” – ocenił bp Miziński.
Przypomniał, że nauczanie katechezy w szkołach i przedszkolach publicznych jest zagwarantowane w Konkordacie.
„Wszelkie prace nad tym powinny być prowadzone przede wszystkim w dialogu z Kościołem. Tutaj pierwszym organem, który jest do tego powołany, jest Komisja Wspólna przedstawicieli Rządu i Episkopatu” – zaznaczył duchowny.
Bp Miziński podkreślił, że w sytuacji, gdyby rozmowy miały dotyczyć w ogóle obecności lub nieobecności katechezy w szkole, to właściwym organem jest Kościelna Komisja Konkordatowa.
„Natomiast to, co jest możliwe, o czym wspomniała pani minister, to kwestia regulacji tego, czy to będą dwie godziny katechezy czy jedna, czy katecheza będzie na pierwszej godzinie lekcyjnej czy na ostatniej, czy ocena z religii będzie na świadectwie czy też nie - to wszystko są kwestie, które mogą być (regulowane) w wyniku normalnych rozmów” – stwierdził.
Według sekretarza generalnego KEP, ustalanie tego typu spraw „domaga się kultury politycznej i przedstawienia tego projektu w sposób formalny w przyszłości”.
„Jeśli takie będą oczekiwania strony rządowej, jeśli taki projekt w ogóle powstanie, to będzie podjęcie wspólnych rozważań” – mówił.
Bp Miziński podkreślił, że w Konkordacie jest zaznaczone, iż katecheza ma być w szkole organizowana zgodnie z wolą rodziców uczących się tam dzieci.
„A więc tutaj do wysłuchania jest także środowisko rodziców dzieci, które na tę katechezę chcą uczęszczać” – dodał.
Zdaniem hierarchy, zgodnie z zasadami demokracji decyzja o rezygnacji z czegoś nie powinna być podejmowana dlatego, że „jednej osobie czy drugiej to nie odpowiada”
„To musi być głos większości. Ja akurat poszedłbym w drugim kierunku niż pani minister - uważam, że pragnieniem większości rodziców, katolików, większości społeczeństwa, jest to, aby katecheza w szkole była” – zastrzegł.
Zapewnił, że „jeśli będzie taka potrzeba i będą ze strony rządu wysuwane takie propozycje, Kościół zawsze jest otwarty na to, by te dyskusję podjąć”.
Źródła: pap.pl, wpolityce.pl