Duszpasterski sens Wielkiej Nowenny: podjęcie dziedzictwa Prymasa Tysiąclecia, odnowa serc Polaków

Wielka Nowenna przed jubileuszem dwutysiąclecia Odkupienia, rozpoczynająca się od najbliższego Triduum Paschalnego, podejmuje duszpasterską myśl kard. Stefana Wyszyńskiego, który ponad 60 lat temu pragnął przygotować Polaków na uroczystości tysiąclecia Chrztu Polski, odważnie idąc pod prąd ówczesnym próbom laicyzacji społeczeństwa.

Może się wydawać, że dzisiejsza sytuacja Polski i Kościoła w naszym kraju diametralnie różni się od tego, z czym miał do czynienia kard. Wyszyński. Lata pięćdziesiąte XX wieku to najciemniejszy czas komunizmu, jawne prześladowanie Kościoła, uwięzienie Prymasa. Dziś Kościół w Polsce cieszy się swobodą działania, biskupi mogą swobodnie nauczać, a o komunizmie niemal już zapomnieliśmy. Ale to tylko pozory. Choć PRL minął bezpowrotnie, ideologia marksistowska bynajmniej nie umarła, tylko przepoczwarzyła się. Zamiast wyzwalać klasę pracującą, dziś wyzwala rozmaite mniejszości seksualne; nie walczy wprawdzie z burżuazją, ale doszukuje się wszędzie znamion patriarchalizmu, który należy z całą mocą niszczyć. Choć model ekonomiczny państwa jest dziś zasadniczo odmienny od gospodarki socjalistycznej, jeśli chodzi o system wartości, styl życia i moralność, negacja prawdy ewangelicznej jest co najmniej tak samo mocna, jeśli nie mocniejsza niż sześćdziesiąt lat temu.

Początków Wielkiej Nowenny przed rokiem 1966 (tysiąclecie Chrztu Polski) szukać należy w akcie Ślubów Jasnogórskich, których tekst kard. Wyszyński przygotował w więzieniu. Były one nawiązaniem do niezrealizowanych ślubów króla Jana Kazimierza, które ten złożył 1 kwietnia 1656 r. po obronie Jasnej Góry przed potopem szwedzkim. Tym razem Prymas chciał, aby nowe śluby składane były nie tylko „w imieniu narodu”, ale przez sam naród. I tak faktycznie się stało. 26 sierpnia 1956 r. u stóp Jasnej Góry zebrała się milionowa rzesza pielgrzymów, która przyjęła jako swój tekst Ślubów, przygotowany przez uwięzionego Prymasa, a odczytany przez bpa Michała Klepacza. Ich sensem było zachowanie religii, moralności i kultury wyrosłej z tysiącletniego chrześcijańskiego dziedzictwa Polski.

Nie chodziło jednak tylko o jednorazowy akt. Złożenie ślubów znalazło swą kontynuację w dziewięcioletnim programie duszpasterskim, który miał prowadzić do autentycznej odnowy życia osobistego, rodzinnego i społecznego. Prymas świadomy był, że w Polsce odbywa się walka o dusze, a jedynym sposobem, aby ją wygrać, nie jest postawa defensywna, lecz przeciwnie – aktywne duszpasterstwo, stałe pogłębienie wiary i uczenie, jak ta wyznawana wiara powinna w praktyce wpływać na codzienne życie. Władze PRL usiłowały ukazywać wiarę jako coś prywatnego, wręcz wstydliwego, dlatego tym bardziej trzeba było pokazywać, że jest wręcz przeciwnie: wiara dotyczy każdej sfery życia: relacji społecznych, zawodowych, a zwłaszcza – rodzinnych.

Jeśli przyjrzymy się tematom kolejnych lat Wielkiej Nowenny, uświadomimy sobie, jak szeroki był to program:

  • Wierność Bogu, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi i jego Pasterzom.
  • Naród wierny łasce.
  • Życie jest światłością ludzi.
  • Małżeństwo – sakrament wielki w Kościele.
  • Rodzina Bogiem silna.
  • Młodzież wierna Chrystusowi.
  • Abyście się społecznie miłowali.
  • Nowy człowiek w Chrystusie.
  • Weź w opiekę Naród cały.

Widać więc, że wychodząc od tajemnicy zbawienia i łaski Bożej odnowa miała dotknąć kolejnych kluczowych obszarów życia: małżeństwa, rodziny, młodzieży, życia społecznego, stylu życia – aż do przemiany moralnej całego narodu.

Nawiązując do dziedzictwa Prymasa Tysiąclecia warto zastanowić się, co dziś jest kluczowe i w jaki sposób dotrzeć do serc Polaków, aby przyjęli program Wielkiej Nowenny jako swój. Jak pokazać, że „doniosłość dzieła Odkupienia”, o której pisze abp Tadeusz Wojda, to nie tylko głęboka prawda teologiczna, ale konkretna łaska, dotykająca każdego człowieka w jego codziennym życiu? Jak sprawić, aby wychodząc od doświadczenia spotkania ze Zbawicielem, każdy chrześcijanin podejmował na co dzień trud nawrócenia i przemiany życia – wbrew społecznym trendom i modnym ideologiom głoszącym utopijne przesłania? To pytanie do duszpasterzy, liderów ruchów i wspólnot kościelnych. Wiemy, „co” mamy robić – przemyślmy więc „jak” to zrobić, aby Wielka Nowenna stała się faktycznym programem Kościoła w Polsce na najbliższe dziewięć lat.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama